Patryk Jaki zamieścił na Twitterze nagranie, w którym poinformował, że jedna z niemieckich liderek progresywnego świata boi się iść do parku w Berlinie, bowiem nie chce ponosić konsekwencji swoich decyzji. Europoseł Suwerennej Polski podkreślił, iż tylko w jednym miejscu na przestrzeni półrocznego okresu doszło do aż ośmiu napaści na tle seksualnym. Jego zdaniem takich spraw w Niemczech jest zdecydowanie więcej.
– Przewodnicząca niemieckich Zielonych Ricarda Lang, która publicznie wzywała do przyznawania obywatelstwa imigrantom wpisującym w dokumentach ucieczkę przed zmianami klimatycznymi, nie chce iść do parku w centrum Berlina. Dlaczego? Boi się pszczół, a może świeżego powietrza? Nic z tych rzeczy. Po prostu boi się tam iść po tym, jak w tym samym parku grupa napastników okradła i pobiła 27-latka, a jego partnerkę zgwałcono. W centrum Berlina. Dotychczas zatrzymano tylko jedną osobę – imigranta z Somalii. Pozostali są poszukiwani. – powiedział Jaki.
– „Berliner Zeitung” pisze, że od początku roku do końca czerwca tylko w tym jednym miejscu doszło do ośmiu przestępstw o charakterze seksualnym. Kwitnie też handel narkotykami. Takich spraw jest tu więcej. – dodał europoseł.
Jedna z liderek progresywnego świata boi się iść do parku w centrum Berlina. Dlaczego? Nie chce doświadczyć efektów swoich decyzji…👇#4xNIE #PolacyDecydują pic.twitter.com/T6A3F5QfeU
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) August 14, 2023