Patryk Jaki podkreślił, że zwycięstwo Ukrainy jest Polską Racją Stanu. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż kapitulacja państwa Zełenskiego będzie oznaczać również zupełne przejęcie przez Putina Białorusi. Taki scenariusz sprawiłby, że nasz kraj niemal w połowie graniczyłby z agresywną Rosją. Europoseł zaznaczył, że wojnę lepiej toczyć nie na swoim terytorium, dlatego odparcie rosyjskiej agresji przez Ukraińców leży w polskim interesie.
– W Polsce pojawiły się takie billboardy (To nie nasza wojna) i wbrew temu, co jest tam napisane – to jest nasza wojna. Zwycięstwo Ukrainy to Polska Racja Stanu. Z dwóch najważniejszych powodów: jeśli padnie Ukraina, padnie i Białoruś. To by oznaczało, że Polska od północy przez wschód jest otoczona przez agresywną Rosję i będziemy mieć kolejną ofiarę. – powiedział Jaki.
– Trzeba być skończonym idiotą, aby nie rozumieć starej reguły Sztuki Wojny: wojnę lepiej toczyć nie na swoim terytorium. Ukraina i Białoruś to nasze wspólne dziedzictwo. Dziedzictwo I Rzeczypospolitej. Dziedzictwo wolności, której Polska była prekursorem i reprezentantem w Europie przez długie wieki. To nasz kod kulturowy i wielkie zobowiązanie – bronić tych, którzy walczą o wolność. Polak zawsze był tam gdzie wolność. – dodał europoseł.
Dlaczego bilbordy „To nie nasza wojna” są idiotyczne 👇https://t.co/MU1rzB00PS pic.twitter.com/iAEtwop0je
— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) February 1, 2023
Ładowanie…