Przemysław Wipler od wczoraj gości w Szczecinie, dzięki temu miałem okazję przeprowadzić z nim krótką rozmowę, w której poprosiłem Go o komentarz w sprawie dzisiejszej sejmowej afery.
Sejm wybrał Zbigniewa Jędrzejewskiego na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Sędzia był kandydatem zgłoszonym przez PiS, opozycja swojego kandydata nie zgłosiła. Wynik głosowania wzbudził wątpliwości, opozycja przyjęła go brawami, sądząc, że sędzia nie został wybrany… Największe emocje wywołała sprawa głosowania „na dwie ręce”, do którego przyznała się na nagraniu wideo posłanka Kukiz’15 Małgorzata Zwiercan. Posłanka zrobiła to na prośbę Kornela Morawieckiego. Paweł Kukiz twierdzi, że Zwiercan powinna złożyć mandat. Opozycja domaga się powtórzenia głosowania.
„Dla prawicowych wyborców najważniejsze jest publiczne zamanifestowanie układu, który zawarł Paweł Kukiz z Ryszardem Petru. Moment, w którym gratulują sobie, w którym wydaje im się, że nie przeszedł kandydat Prawa i Sprawiedliwości na sędziego Trybunału Konstytucyjnego… dla wielu prawicowych wyborców, dla ludzi o naszej wrażliwości, jest to trudne. No ja sobie nie wyobrażam Janusza Korwin-Mikkego robiącego sobie niedźwiadki z Ryszardem Petru.” powiedział Przemysław Wipler poproszony o komentarz.
Jeśli Małgorzata Zwiercan straci mandat poselski wówczas do Sejmu wejdzie „jeden z większych kosmitów z list Kukiz’15 czyli Paweł Tanajno”. Był on „zaciętym palikociarzem, był zaciętym platformersem i który jest bardzo liberalny w normach społeczno-ekonomicznych”.
Więcej w rozmowie: