Polska przejmuje inicjatywę w Unii w sprawie zablokowania budowy gazociągu Nord Stream 2. Warszawa wywiera coraz mocniejszą presję na Komisję Europejską, żeby zajęła jasne stanowisko w tej sprawie. Polskie stanowisko popierają państwa bałtyckie i bałkańskie oraz Grupa Wyszehradzka.
Według planów gazociąg Nord Stream II ma rozpocząć wysyłanie ogromnej ilości gazu do Niemiec już w 2019 roku. Gazociąg omija Polskę i Ukrainę osłabiając nasze bezpieczeństwo energetyczne. Zagraża także innym państwom Europy Środkowej. Według przedstawicieli konsorcjum realizującego gazociąg, projekt jest czysto komercyjny i nikomu nie zaszkodzi. Wciąż jasnego stanowiska w sprawie budowy, która jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej, nie zajęła Komisja Europejska.
– Oczekujemy od Komisji Europejskiej, że wypełni to do czego się zobowiązała oraz będzie stała na straży dyrektyw i decyzji, które sami podejmujemy. Chodzi o to, by Komisja Europejska sprawdziła, czy przestrzegane są w realizacji tej inwestycji te normy i zasady, które Unia Europejska, przy tego typu inwestycjach przyjęła, że powinny być zachowane – zaznacza Beata Szydło, premier RP.
Polskie stanowisko w sprawie gazociągu jest bardzo jasne. Inwestycja podważa unijną solidarność energetyczną. Polskę w sprawie Nord Stream 2 na ostatnim szczycie unijnym poparły państwa bałtyckie i bałkańskie oraz Grupa Wyszehradzka.
– Grupa państw, które są zainteresowane tym, żeby rozwiązać problem Nord Stream 2 jest coraz większa i – to mogę powiedzieć – daje nadzieję na to, że Komisja Europejska zabierze wreszcie w tej sprawie głos – dodała Beata Szydło.
Akcjonariuszami spółki planującej budowę gazociągu Nord Stream 2 są firmy z Rosji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji oraz Austrii. Za: radiomaryja.pl
https://www.youtube.com/watch?v=ziftxr55WR4
https://www.youtube.com/watch?v=IxBEdFqf7Rg