Już niedługo w sondażach pojawi się nowy polityczny twór – partia Roberta Biedronia, jaki procent poparcia otrzyma już na starcie? 5%? 8%? a może 12%? Zapewne tyle ile osoby stojące za tym politycznym bytem będą gotowe wyłożyć pieniędzy. Marketingowcy zacierają ręce a zastępy bezideowych działaczy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, którzy w swoich partiach nie mają szans na „biorące” miejsce w wyborach parlamentarnych, już zacierają ręce do boju, aby na nazwisku Roberta Biedronia wdrapać się do Sejmu.
26 maja 20015 opublikowałem w sieci jeden z pierwszych moich filmów, dotyczył powstania partii Nowoczesna:
Właściwie wszystko co wówczas powiedziałem się sprawdziło, ludzie znikąd nagle wyrośli na czwartą siłę polityczną w Polsce. Partia początkowo miała być kierowana przez Leszka Balcerowicza ale w fotelu lidera został osadzony późniejszy as wpadek i kompromitacji Ryszard Petru. Dziś odchodzi na polityczną emeryturę. Jego rola została wypełniona, przejął głosy po skompromitowanej 8-letnimi rządami Platformie Obywatelskiej. Wcześniej, Ryszardem Petru VII kadencji był Janusz Palikot, który miał zbierać elektorat antykościelny (pomimo tego, że sam jest katolikiem) oraz młodzież, dla której głównym postulatem politycznym była legalizacja narkotyków.
Media i sondażownie ochoczo promowały te nowo powstające byty polityczne, oczywiście nie za darmo. Wypromowanie Nowoczesnej musiało kosztować grube miliony, dziś firmy marketingowe, sondażownie, media czekają na równie grube miliony w celu wypromowania nowej partii, której liderem będzie Robert Biedroń, człowiek, którego głównym sukcesem życiowym i elementem promocji jest fakt bycia zadeklarowanym homoseksualistą.
4 września br. idąc na obiad do knajpy znajdującej się na Placu Konstytucji mijałem konferencję Roberta Biedronia, na której ogłosił, że nie będzie kandydować na urząd prezydenta Słupska i jednocześnie zakłada nową organizację polityczną. Mediów było więcej niż na jakiejkolwiek innej konferencji, w której uczestniczyłem, a było ich bardzo wiele w ciągu ponad roku mojej pracy dla Ministerstwa Sprawiedliwości. Medialny walec ruszył!
Wracając z obiadu patrzcie kogo spotkałem, tuzy polskiej polityki 😂@RobertBiedron i @Palikot_Janusz razem, na jednej ulicy 😂 Przypadek?
Panowie nie byli rozmowni 😔#PartiaBiedronia pic.twitter.com/3IV35FnLzp— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 4 września 2018
Kilkaset metrów od miejsca, w którym odbywała się konferencja Biedronia spotkałem… Janusza Palikota. Przypadek? :)
Robert Biedroń będzie kreowany nie tylko jako „postępowy” samorządowiec, otwarty, prounijny, mocno nażelowany chłopczyk podobający się paniom, które oglądają telewizje śniadaniowe na TVN.
Biedroń będzie przedstawiany jako alternatywa w stosunku do Platformy Obywatelskiej, człowiek, który sprzeciwia się „salonom”. Przykład, że ta taktyka jest już wdrażana? Na początku listopada Biedroń w rozmowie z pupilem salonowego dziennikarstwa, Jarosławem Kuźniarem powiedział: – Jarek, większość Polek i Polaków nie żyje w takim komforcie, nie jeździ takim samochodem jak ty, nie lata do Australii, nie posyła dzieci do prywatnych szkół!

Media ochoczo pisały o tym, że Biedroń doprowadził Kuźniara do szewskiej pasji, postawiły go w kontrze do tzw. „warszawki”, która żyje w zamkniętej bańce i nie zna problemów Polaków mieszkających w małych miejscowościach – jest to ewidentna próba dotarcia do mniejszych miasteczek, w których do dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość ma zdecydowanie większe poparcie niż Platforma Obywatelska.
16 listopada do Roberta Biedronia dołączył były wiceszef SLD Krzysztof Gawkowski, który na początku tego miesiąca odszedł z Sojuszu, w nowym ruchu ma odpowiadać za budowę struktur.
– Ja, Robert, dzisiaj ci obiecuję, że do 3 lutego, czyli do konwencji otwierającej ruch polityczny, partię polityczną, ugrupowanie, które się stworzy, w każdym powiecie ruch Roberta Biedronia będzie miał swoje struktury, swoich przedstawicieli – zadeklarował b. polityk Sojuszu.
Gawkowski dołącza do ruchu Biedronia#300POLITYKALIVEhttps://t.co/MwIHcB4PmA pic.twitter.com/SOp1DPUKHE
— 300Polityka (@300polityka) 16 listopada 2018
O samej konferencji ochoczo pisze portal 300polityka, o którym wielokrotnie słyszałem, że redaktorzy odpowiedzialni za powstanie tegoż portalu brali czynny udział w promowaniu Nowoczesnej w 2015 roku.
Czym jest dołączenie Gawkowskiego do Biedronia?
Sygnałem dla wszystkich z lewej strony, nie udało się wam dostać na listy PO? jesteście w SLD – postkomunistycznej partii, która zmierza do upadku? chcecie się dostać do sejmu na nazwisku Biedronia? jesteście w Nowoczesnej, która jest wchłaniana przez PO i która w sondażach osiąga wyniki na poziomie 2%? Dołączcie do nowego bezideowego tworu – organizacji Biedronia!
W ciągu najbliższych miesięcy będziemy świadkami pompowania medialnego Roberta Biedronia i jego nowej partii politycznej, wszystko po to, aby dostali się do Sejmu i uniemożliwili PiS-owi oraz ewentualnym konserwatywnym sojusznikom osiągnięcie większości konstytucyjnej. Dlatego drogi wyborco, Robert Biedroń to kolejny pomysł Tuska, Schetyny, Balcerowicza, Michnika – tych samych ludzi, którzy od lat swoją działalnością wpływają na to, abyś będąc Polakiem czuł się kimś gorszym, pamiętacie słynne „patriotyzm jest jak faszyzm” w Wyborczej czy „polskość to nienormalność” Tuska?…
Walec medialny ruszył! Właściciele sondażowni, sprzedajni dziennikarze, firmy marketingowe – wszyscy zacierają łapki w oczekiwaniu na pieniądze za pompowanie partii @RobertBiedron!
Ile dostaną na starcie? 5%? 8%? a może 12%?Zapraszam do artykułu: https://t.co/CuOocaI4xk pic.twitter.com/phX0Wkr1dg
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 18 listopada 2018
Warto jeszcze przytoczyć fragment rozmowy w TVP:
– Biedroń jest w stanie zaproponować coś na kształt lewicy troszeczkę nowoczesnej – tak skomentował w programie „Gość Wiadomości” polityczne plany byłego prezydenta Słupska Jerzy Jachowicz. Zdaniem publicysty „wciąż silna” Platforma Obywatelska jest atrakcyjna dla działaczy, którzy mieliby dołączyć do Roberta Biedronia. Nie zgodził się z tym rozmówca Jachowicza. – W elektoracie wielkomiejskim, który zagłosował hurtowo w wyborach samorządowych nie za Platformą, tylko przeciwko PiS-owi, znajdzie się grupa ludzi, którzy są w stanie poprzeć taką lewicę bardziej umiarkowanego Palikota – powiedział Andrzej Stankiewicz.