Zofia Nierodzińska (wicedyrektorka Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu) rzuciła jajkami w drzwi kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego – kościół parafialny na poznańskich Jeżycach pełni jednocześnie rolę świątyni garnizonowej. Pani Zofia, jak na feministkę przystało, była tak inteligentna, że dowód popełnienia przestępstwa sama zamieściła na swoim profilu na Facebooku.
Pani Zofia swoje nagranie podpisała: „Chyba nie było to najrozsądniejsze, ale jesteśmy na wojnie, prawda?”. Jak informuje PAP: „W czwartek, 3 grudnia, Nierodzińska stawiła się w Żandarmerii Wojskowej w Poznaniu. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak powiedział PAP, że usłyszała tam zarzut dotyczący obrażania uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej lub miejsca przeznaczonego do publicznego wykonywania obrzędów religijnych. Za taki czyn grozi kara do 2 lat więzienia”
Zofia Nierodzińska (wicedyrektor Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu), która rzucała jajkami w kościół i pochwaliła się tym na FB. Podpisała: "Chyba nie było to najrozsądniejsze, ale jesteśmy na wojnie, prawda?"
Dziś się dziwi, że wzywa ją Prokuratura i robi z siebie ofiarę. pic.twitter.com/p1b1NUXaeX
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) December 3, 2020
Jako ofiarę „pisowskich” represji przedstawia Wyborcza. No tak, 'pizgając’ jajkami w miejsce gdzie katolicy przychodzą się modlić jest czymś innym niż gdyby narodowiec rzucał jajkiem w synagogę, czy meczet? Pani Zosia wyraźnie jest oburzona prawidłową reakcją Prokuratury i piszę rewolucyjnie „Solidarność naszą siłą!” .
Jeden z jej współpracowników napisał na Facebooku: „Zosia ma postawione zarzuty z art. 196. KK, dalsze postępowanie będzie się odbywać przed sądem powszechnym, grozi jej do dwóch lat więzienia. Jutro o 11.00 moja przyjaciółka Zofia Nierodzińska ma przesłuchanie w charakterze podejrzanej o przestępstwo z art. 196. KK (Obraza uczuć religijnych; do dwóch lat więzienia) w… Wydziale Żandarmerii Wojskowej w siedzibie Wojskowego Sądu Garnizonowego. A dlatego tak, bo rzuciła jajkiem w drzwi najbliższego kościoła, jak się okazało, garnizonowego. kościół garnizonowy + obraza uczuć religijnych = sąd wojskowy”
A to jest jeden z postów na profilu Pani Zofii:
Gazeta Wyborcza wstęp do swojego artykułu o przesłuchaniu Pani Zofii rozpoczyna: „Kościół jest garnizonowy, a jego proboszcz to wpływowy ksiądz – oficer, kapelan wojskowej żandarmerii, sądu i prokuratury” – droga Gazeto, nie jest ważne jaki to kościół, ważne że kobieta obrzuciła miejsce, w którym dla ludzi jest miejscem sprawowania kultu religijnego, bez względu na to, czy religii katolickiej, czy judaizmu – kto atakuje takie miejsca, powinien swoje odsiedzieć.