Tomasz Siemoniak powiedział, że optymalnym wariantem w naszym kraju jest armia licząca 150 tysięcy żołnierzy, czyli… znacznie mniejsza niż obecnie. Poseł Koalicji Obywatelskiej stwierdził, iż w Rzeczpospolitej nie ma potencjału demograficznego na zbudowanie dużej, 300-tysięcznej armii. Oburzenia takimi słowami polityka nie krył obecny szef MON Mariusz Błaszczak zwracający uwagę na chęć zmniejszania bezpieczeństwa Polski oraz Dariusz Matecki, który wprost określił, że takie deklaracje w obliczu wojny u granic są po prostu zdradą.
– Mówiłem wielokrotnie publicznie, że optymalnym wariantem jest 150-tysięczna armia zawodowa, 30/40 tysięcy Obrony Terytorialnej, 20/30 tysięcy dobrowolnej, zasadniczej służby wojskowej i zbudowanie kilkuset tysięcznej rezerwy. Nie ma potencjału demograficznego na 300-tysięczną armię. Na razie mamy rekordowe odejścia, które łatamy pospiesznymi przyjęciami i przyjmowaniem do wojska pracowników cywilnych. – powiedział Siemoniak.
Zdrajca. W obliczu wojny u granic inaczej tego barana nie można nazwać. pic.twitter.com/9kXn9RQc43
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) October 20, 2023
Zaczyna się. W tej chwili Wojsko Polskie liczy 187 tys. żołnierzy. Słowa Tomasza Siemoniaka oznaczają więc zwolnienia w Siłach Zbrojnych RP, likwidację jednostek i zmniejszenie bezpieczeństwa Polski. https://t.co/tz3LjZksic
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) October 20, 2023
– Nie ma żadnych wątpliwości, że Koalicja Obywatelska jest za zwiększeniem finansowania obrony narodowej, zwiększeniem liczebności Wojska Polskiego. – mówił z kolei Siemoniak w tamtym roku.
„Nie ma żadnych wątpliwości, że Koalicja Obywatelska jest za zwiększeniem finansowania obrony narodowej, zwiększeniem liczebności Wojska Polskiego” – mówił w Sejmie wiceszef PO Tomasz Siemoniak. pic.twitter.com/ujMfswOwvg
— Marcin Dobski (@szachmad) October 20, 2023