Władze Poznania zablokowały odegranie hymnu państwowego podczas obchodów Poznańskiego Czerwca ’56. Orkiestry wojskowej nie wpuszczono, bo obawiano się upolitycznienia uroczystości. Jednak użyte argumenty mogą porażać. – W 1956 roku też było Wojsko Polskie, tylko stanęło po złej stronie – miał powiedzieć Andrzej Białas, dyrektor gabinetu prezydenta Poznania.
Rozmowy z urzędnikami poznańskiego magistratu opublikowała TVP. Przed uroczystościami upamiętniającymi Poznański Czerwiec ’56, które odbyły się 28 czerwca, prezydencki minister Krzysztof Szczerski próbował przekonać urzędników, by ci wpuścili na nie wojskową orkiestrę. Miała odegrać hymn.
ZOBACZ: CHAMSTWO bydła z KODu! Gwizdami i buczeniem zakłócili uroczystości ku czci ofiar Poznania
Jak relacjonuje portal tvp.info, Andrzej Białas, dyrektor gabinetu prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka nie chciał zgodzić się na to, przekonując m.in, że zbyt późno miasto zostało o tym poinformowane. – Przynieście mi nowy rozkaz na piśmie od ministra obrony i nie będzie najmniejszego problemu – mówił.
Minister Szczerski za absurdalne uznał, że orkiestra wojskowa może komuś zagrozić. – To jest Polska, mam cały czas nadzieję. W Polsce polskie wojsko wchodzi i gra hymn – przekonywał.
To co minister usłyszał od urzędnika magistratu, mogło zaskoczyć. Białas wypalił, że „w 1956 roku też było Wojsko Polskie, tylko stanęło po złej stronie”. – W życiu bym nie przypuszczał, że w wolnej Polsce mógłbym usłyszeć takie teksty – ocenił Szczerski. Ostatecznie minister zapowiedział, że przekaże prezydentowi Polski i Węgier, że „Białas nie wyraził zgody na obecność wojska, mimo że miał zapewnienie, że nie będzie Apelu Poległych”. – Nie mam zapewnienia, to nie jest zapewnienie, proszę wybaczyć – odparł Białas.
Orkiestra nie weszła na uroczystość i spędziła ją w autokarze. Za to podczas obchodów doszło do licznych zakłóceń przebiegu imprezy. Przeciwnicy PiS próbowali zagłuszyć przemówienia polityków.
Za: pch24.pl, źródło: tvp.info