Michał Boni, były szef zespołu strategicznych doradców w rządzie Donalda Tuska, człowiek uznawany niegdyś za głównego stratega rządu PO/PSL, zabierając głos w debacie nad „prawami” osób homoseksualnych dopuścił się znieważenia naszego narodu.
„(Związki partnerskie) powinny być zalegalizowane. Proszę pamiętać, że to nie oznacza małżeństw homoseksualnych. To jest następny krok, inna rzecz do dyskusji. Tak jak się stało w Niemczech. Uważam, że trzeba tutaj więcej otwartości. Nie należy ideologizować tego problemu, tylko patrzeć na niego od strony praw obywatelskich i człowieka. Jestem zwolennikiem, tego, żeby społeczeństwa kiedy dojrzewają do pewnych rzeczy to zrobiły. Jak w Niemczech, jedni głosowali tak, inni inaczej, ale to przeszło, bo społeczeństwo jest trochę dalej mentalnie. Nasze też się zmienia i dzisiaj jest o wiele bardziej otwarte” – powiedział były współpracownik komunistycznych służb, obecnie europoseł PO.
A co Boni myśli o adopcji dzieci przez pary homoseksualne?
– To też temat do dyskusji, choć nie oznacza, że chcę by dzisiaj to było wprowadzone. Wobec tego jestem sceptyczny, ale nie do końca. Musimy zmienić nasz front spojrzenia…
-Jak wygracie wybory to związki partnerskie powinny być zalegalizowane?#Boni: Oczywiście że powinny być zalegalizowane! To nie oznacza małżeństw homoseksualnych. TO JEST NASTĘPNY KROK..
-A adopcja dzieci przez pary homoseksualne?#Boni: To też jest DO DYSKUSJI
(i tu was mamy!) pic.twitter.com/AwfSphhVH1— WaldemarKowal (@waldemarkowal) 15 marca 2019
Co to ma znaczyć, że „niemieckie społeczeństwo jest dalej mentalnie”? Krzywdzenie dzieci poprzez umożliwienie parom homoseksualnym ich adopcji to „postępowość”?
Źródło: niezalezna.pl
Ciebie psie to Korwin powinien jeszcze raz w pysk pierdolnac. Kolbą od karabinu. Aparatczyku sprzedajna kurvvo