Marcin Sławecki zaznaczył, iż należy pamiętać, że Radosław Sikorski nie jest żółtodziobem w polityce i doskonale zna znaczenie słów. Oznacza to, że polityk Platformy Obywatelskiej świadomie wpisuje się w propagandę rosyjską, oskarżając największego polskiego sojusznika o akt terrorystyczny na Morzu Bałtyckim.
– Sikorski nie jest żółtodziobem w polskiej polityce. Nie jest w niej pierwszy dzień. Zna znaczenie słów i wie, że słowa mają znaczenie. To Radosław Sikorski wpisuje się dzisiaj w rosyjską dezinformację. To on stoi dzisiaj ręka w rękę z Rosją i oskarża największego polskiego sojusznika – Stany Zjednoczone o akt terrorystyczny na Bałtyku. – powiedział Sławecki.
– Dzisiaj państwo jako opinia publiczna będziecie mogli powiedzieć sprawdzam: bo to Donald Tusk nie odpowiada na słowa swojej prawej ręki. To politycy PO schowali głowę w piasek. Część polityków PO broni Radosława Sikorskiego. (…) Czy dla Donalda Tuska ważniejszy jest interes partyjny czy interes Polski? – dodał polityk Solidarnej Polski.
.@m_slawecki: @SikorskiRadek nie jest żółtodziobem w polityce, zna znaczenie słów. To on wpisuje się dzisiaj w rosyjską dezinformację, to on stoi ręka w rękę z Rosją i oskarża USA o akt terrorystyczny na Bałtyku. pic.twitter.com/46EIGFIGv4
— Solidarna Polska (@SolidarnaPL) October 1, 2022