Utwór: “Zet x Brzozi Brzozowski – Stanisław Nadratowski”. Opis z profilu Fidei Defensor:
Stanisław Nadratowski – jedna z szesnastu ofiar szczecińskiego buntu przeciwko władzy komunistycznej w grudniu 1970 r. W chwili swojej śmierci – 19 grudnia 1970 r. miał 20 lat.
Odbywał zasadniczą służbę wojskową w jednostce tłumiącej protest robotników w śródmieściu Szczecina. Odmówił strzelania do protestujących ludzi. 19 grudnia 1970 r. jego ciało z ranami postrzałowymi głowy znaleziono na tyłach budynku przy ul. Kaszubskiej w Szczecinie. Pogrzeb szer. Stanisława Nadratowskiego odbył się 23 grudnia 1970 r. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Żegnały go tłumy ludzi. W kaplicy cmentarnej tata Stanisława miał powiedzieć, otwierając trumnę (gdyż była zabita gwoździami), oglądając „pozszywaną” głowę syna: „Niemcy strzelali w przód, a tu proszę strzelali w tył. Co zrobiła Polska ludowa z mojego syna.” Wojskowa Prokuratura Garnizonowa umorzyła śledztwo 28 stycznia 1971 r., stwierdzając, że przyczyną śmierci Stanisława Nadratowskiego było „nieostrożne obchodzenie się z bronią”.
Do sprawy śmierci Stanisława Nadratowskiego wracano kilka razy po 1989 r. Tata Stanisława relacjonował w latach 90-tych, iż syn “nie strzelał do tej pory to i nie będzie strzelał dalej”, a także “że to funkcjonariusze MO i SB poprzebierali się w wojskowe mundury i to oni strzelali do cywili na ulicach Szczecina”. Szczątki żołnierza ekshumowano i poddano badaniom, ale przyczyna śmierci pozostaje nadal niewyjaśniona. Rodzina pamięta Stanisława Nadratowskiego, jako pełnego życia, pomocnego i uduchowionego człowieka (wiele lat służył przy ołtarzu w Kościóle św. Stanisława Kostki w Szczecinie), dla którego cały świat stał otworem. Wokół śmierci tego młodego człowieka rzeczywistość pozostawiła wiele pytań. Czy rzeczywiście zginął wskutek nieszczęśliwego wypadku? A może został zamordowany, bo nie chciał strzelać do tłumu? Czy kiedykolwiek znajdziemy na te pytania odpowiedź?
17 grudnia 1970 r. na wieść o ogłoszeniu przez ówczesne władze komunistyczne podwyżek cen żywności w Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie wybuchł strajk. Stoczniowcy wyszli na ulice. Dołączyli do nich robotnicy z innych zakładów oraz mieszkańcy Szczecina. Protestujący przeszli do centrum miasta pod gmach Komitetu Wojewódzkiego PZPR, chcąc rozmawiać z przedstawicielami władz partii. Nie spełniono ich postulatu – manifestanci podpalili gmach komitetu. W odpowiedzi milicja i wojsko zaczęły strzelać do tłumu. Zginęło 16 osób, ponad 100 zostało rannych. Ciała zabitych chowano po kryjomu w nocy, w pogrzebie mogła uczestniczyć jedynie najbliższa rodzina.
Zbrodnie komunistyczne pamiętamy!
Teledysk to nie jedyna forma przypominania o Stanisławie Nadratowskim. Stowarzyszenie Fidei Defensor opracowało gazetkę i ulotkę, które rozdawali na ulicach Szczecina:


—
Fidei Defensor dalej informuje:

Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej stwierdził jednocześnie, że – niezależnie od przyczyny śmierci żołnierza, której nie sposób jednoznacznie ustalić – Nadratowski “zasługuje na miano prawdziwego bohatera wydarzeń, które miały miejsce w grudniu 1970 roku w Szczecinie” – choćby dlatego, że otwarcie mówił o tym, że nie wykona rozkazu strzelania do strajkujących, za co groziło co najmniej więzienie.
Ten klip muzyczny to dopiero początek naszej walki o przywracanie pamięci o Staszku.
Zachęcamy do jego udostępniania



twór zrealizowała ekipa West Side Music
Muzyka: Zet Sounds
Rap: Zet x Brzozi Brzozowski
Mix/Master: Dj Flip
Animacja: Słony Studio
Lektor: ywiS
Producent wykonawczy: Bartosz Kozak
Ładowanie…