Na dworcu w Dusseldorfie napastnik ranił siekierą 7 osób. Niemiecka policja, a w ślad za nią niemieckie media, niemal natychmiast wypuściła narrację, że sprawca cierpiał na zaburzenia psychiczne. Wykluczono motyw ataku terrorystycznego. Ujawnili również, że „sprawca jest z Wuppertalu”. Dopiero później zaczęli precyzować, że jedynie mieszkał w Wuppertalu, a w rzeczywistości pochodzi z „krajów byłej Jugosławii”. Nadal jednak nie wspominali, że pochodzi z Kosowa, gdzie ponad 90 proc. ludności to muzułmanie…
Dopiero wczoraj niemiecka policja oraz główne media potwierdziły oficjalnie opinii publicznej, że za zamachem na dworcu w Dusseldorfie stoi 36-letni Fatmir H. z Kosowa. Wszystko wskazuje zatem na to, że słynna mapka ataków o podłożu terrorystycznym będzie musiała być zaktualizowana:
Stopniowanie (opóźnianie) przekazu informacji lub celowa dezinformacja („sprawca jest z Wuppertalu”) może przypominać historię ze stycznia 2016 r. Wówczas to niemieckie media przez 3 dni cenzurowały wszelkie wiadomości na temat masowych molestowań kobiet podczas sylwestra w Kolonii i innych niemieckich miastach.
Za: pch24.pl, źródło: Wojciech Szewko (twitter.com)