Szwecja boryka się z ogromnym problemem radykalnych islamistów, przybywających do kraju z kolejnymi falami imigrantów. Gwałty, kradzieże, pobicia, morderstwa, rozboje, to tylko niektóre ze zjawisk, jakie brutalnie przeniknęły do szwedzkiej świadomości społecznej.
Jedna z tamtejszych partii polityczych – Stram Kurs, dokonała w ramach pewnego protestu, spalenia świętej księgi muzułmanów, wywołując gorącą dyskusję między obywatelami. Część Szwedów zniesmaczona sytuacją, potępiła ten czyn, druga część natomiast dołączyła do “happeningu”
Trend, zaczyna przybierać coraz dziwniejsze barwy, szczególnie wtedy gdy do koranu dorzucany jest boczek. Jak nie trudno się domyślić, tego typu prowokacje nie pozostają bez echa.
W sieci pojawia się coraz więcej nagrań z grillowania.
https://twitter.com/SamnyttSimon/status/1305954142129659904
Sprawę komentuje również Ramus Paludan, polityk i główny inicjator happeningu “Bekon a’la Koran”.
Mam nadzieję, że Szwedzi spalą dużo Koranów. Mam nadzieję, że każdy nagrywa filmy, kiedy spala Koran. Mam nadzieję, że kiedy spalimy Koran, muzułmanie zorganizują duże kongregacje, ponieważ wtedy zobaczymy, czy islam jest religią pokoju (…) Ponieważ muzułmanie naprawdę chcą udowodnić, że islam jest religią pokoju, uważam, że jako dobrzy Szwedzi powinniście przyjmować swoich gości i mówić: „Naprawdę chcecie udowodnić, że islam jest religią pokoju, więc pomożemy wam i spalimy publicznie setki Koranów a wtedy możesz pokazać, że islam jest religią pokoju.
Ładowanie…