Leśnicy już w 2012 roku alarmowali o potrzebie zwiększenia limitu wycinki drzew w obrębie Puszczy Białowieskiej. Ówczesny minister środowiska z PO zgodził się na wycinkę 60 tys. m3 drzew. Leśnicy twierdzili, że aby skutecznie walczyć z plagą kornika dewastującego las limit wycinki trzeba podnieść jeszcze trzykrotnie. Inaczej z naszą Puszczą stanie się dokładnie to samo, co stało się z Lasem Bawarskim w Niemczech. Tam początkowo władze słuchały ekologów. Widząc jednak skalę dewastacji lasu, ekologom grzecznie podziękowano za dalszą współpracę.
Zgodnie z ustawą o lasach państwowych jednym z głównych zadań leśników jest ochrona lasów, w tym wykrywanie i zwalczanie zagrażających im naturalnych szkodników. Od kilku lat Puszcza Białowieska ma problem z rozprzestrzeniającą się plagą kornika drukarza. Jedyną znaną nauce (i skuteczną) metodą walki z kornikiem jest usuwanie zaatakowanych przez szkodnika drzew zanim zdąży się on przenieść na sąsiednie. Leśnicy już w 2012 roku alarmowali o potrzebie zwiększenia limitu wycinki drzew w obrębie Puszczy Białowieskiej. Ówczesny minister środowiska – Marcin Korolec – zgodził się, aby w tzw. planie urządzenia lasu (obejmującego okres 10 lat, 2012-2021) wyciąć 60 tys. m3 drzew. Leśnicy twierdzili, że aby skutecznie walczyć z plagą kornika dewastującego las limit wycinki trzeba podnieść jeszcze trzykrotnie. Limit ten został podniesiony do do 188 tys. m3 w 2016 roku przez ministra Jana Szyszkę.
W kontekście powyższego należy wspomnieć, że tylko 20 proc. powierzchni Puszczy Białowieskiej stanowią lasy o charakterze naturalnym. Są one ściśle chronione w ramach Białowieskiego Parku Narodowego (tzw. plan urządzenia lasu, który obecnie przewiduje wycinkę 188 tys. m3 drzew w latach 2012-2021, nie obejmuje terenów ściśle chronionych w ramach Białowieskiego Parku Narodowego). Reszta, czyli ok. 80 proc. powierzchni Puszczy, została zasadzona przez człowieka i dziś w większości ma charakter gospodarczy. Wiąże się to z cykliczną i fragmentaryczną wycinką oraz nasadzaniem nowych drzew. Tym bardziej nie powinno nas szokować to, że w ramach walki z plagą kornika (który dewastuje las w sposób totalny – w wyszukiwarce internetowej polecam sprawdzić co kornik zrobił z Lasem Bawarskim) limit wycinki w obrębie Puszczy został zwiększony z 60 do 188 tys. m3 drzew. To o połowę mniej niż zakładał plan pozyskania w poprzedniej dekadzie.