– Dzieci Polki i Belga nie zostaną wydane za granicę – poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Resort musiał reagować w sprawie, którą kilka dni temu rozpatrzył Sąd Okręgowy w Poznaniu.
Resort odesłał do apelacji orzeczenie Sądu Rejonowego, który w 2016 roku zdecydował o wydaniu za granicę dwójki dzieci ze związki Belga i Polki. Kobieta została zmuszona do oddania ich ojcu. Po rozwodzie matka wyjechała wraz z dziećmi do Polski, zaś ojciec podjął działania w trybie tzw. konwencji haskiej, oskarżając Polkę o uprowadzenie. Mężczyzna odwoływał się także do orzeczenia belgijskich sądów, które uznały, że rodzice powinni sprawować opiekę nad dziećmi naprzemiennie.
Polka argumentowała jednak, że wyjechała z Belgii w okresie, gdy to jej przypadało prawo opieki. W dodatku dzieci nie chciały wracać do ojca. Do sprawy włączyła się polska prokuratura, która działania uzasadniała dobrem polskich dzieci. Na początku Sąd Rejonowy nakazał wysłanie dzieci do ojca, jednak Sąd Okręgowy w apelacji wstrzymał wykonanie postanowienia.
Udział w postępowaniu, kierując się dobrem małoletnich dzieci, zgłosiła prokuratura.
2 listopada 2016 roku Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w Poznaniu nakazał wydanie dzieci ojcu, a w kolejnym postanowieniu z 18 listopada 2016 roku stwierdził wykonalność tej decyzji. Obydwa orzeczenia zaskarżyła prokuratura.
9 czerwca 2017 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu wstrzymał wykonanie postanowienia nakazującego wydanie dzieci, a 20 czerwca oddalił wniosek obywatela Belgii o wydanie mu dzieci.
Minister Ziobro powiedział PAP komentując prawomocną decyzję sądu pozostawiającą dzieci przy matce, że „jeśli – jak w przypadku mieszkanki Poznania – mają kochającą matkę i dobrą opiekę z jej strony, jeśli sprzeciwiają się powrotowi do ojca obcokrajowca, to sąd powinien to wziąć pod uwagę”. Wyraził radość, że w apelacji sąd przyznał rację prokuraturze.
Źródło: Polskie Radio, za pch24.pl