Kolejny raz powinniśmy się zastanawiać, czy obecne władze Gdańska są władzami Gdańska, czy może Danzig. „Bardzo dziwne miejsce do składowania pojemników na śmieci, nawet jeśli tylko tymczasowe” pisze na Twitterze serwis Gdańsk Strefa:
Bardzo dziwne miejsce do składowania pojemników na śmieci, nawet jeśli tylko tymczasowe. @suez @gdansk @muzeumgdansk @RadioGdansk pic.twitter.com/55ROUfvuAA
— Gdańsk Strefa Prestiżu (@GdanskStrefa) July 23, 2020
„Firma sprzątająca zmagazynowała pojemniki na śmieci (do obsługi Jarmarku św. Dominika) przy Poczcie Polskiej w @gdansk” – tłumaczy Maciej Naskręt dziennikarz Radio Gdańsk. Co w tym dziwnego? Dla osoby wyzbytej polskiej wrażliwości być może nic, jednak dla osoby, która chociaż trochę zna historię Gdańska powinien to być wielki skandal! Nastręt przypomina w swoim wpisie co się stało pod murami gdzie dziś składuje się śmieci…
W miejscu kapitulacji obrońców Poczty Polskiej w 1939 r. obecnie składuje się śmieci. Nie ma słów. Obrona Poczty Polskiej w Gdańsku to jedno z pierwszych starć zbrojnych II wojny światowej, obrona gmachu Poczty Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku przez zorganizowaną grupę polskich pocztowców, trwała od rana do wieczora 1 września 1939. To jeden z symboli polskiego oporu przeciw germańskim barbarzyńcom.
Dulkiewicz przygotowuje miejsce kaźni Polaków na rocznicę niemieckiego mordu 1 września 1939 r. https://t.co/mjfQRjYv3Y
— Krzysztof Wyszkowski (@KWyszkowski) July 23, 2020
To nie jedyne miejsca pamięci zaniedbane przez władze Gdańska, w zeszłym roku media wiele uwagi poświęciły Westerplatte: „- Przez 30 lat władze Gdańska doprowadziły Westerplatte do absolutnej ruiny, bo to nie są zniszczenia wojenne, to są zniszczenia przez zaniedbanie władz Gdańska” – pisała na swoim profilu Magdalena Błeńska. „- Syf i smród i ZERO wykorzystania potencjału naszego narodowego skarbu i Miejsca Pamięci o wielkiej, międzynarodowej, historycznej wartości!”. Zamiast walczyć o upamiętnienia polskich bohaterów – Paweł Adamowicz wolał składać kwiaty na grobach żołnierzy Armii Czerwonej, dziś jego następczyni kontynuuje tę politykę, którą oceniam jako politykę hańby.