Johannes Hahn, unijny komisarz d/s polityki regionalnej, przyznał, że z każdego przekazywanego Polsce unijnego euro, do Niemiec wraca aż 89 centów! Re-transfer środków finansowych przebiega przez zamówienia na towary, usługi lub know-how, które do Polski mogą dostarczyć jedynie niemieckie firmy. Oto dowód, że Unia Europejska to bardzo opłacalny biznes dla naszych zachodnich sąsiadów…
Austriacki polityk Johannes Hahn, w czasie kiedy był unijnym komisarzem d/s polityki regionalnej (2012), w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” przyznał, że z każdego 1 euro wydanego w Polsce przez Niemcy w ramach unijnej polityki strukturalnej, za Odrę finalnie powraca aż 0,89 euro! Wszystko dzięki zamówieniom na towary, usługi lub know-how, które do naszego kraju mogą dostarczyć jedynie niemieckie firmy.
Jeszcze lepiej ta statystyka wygląda jeśli uwzględnimy wszystkie kraje wchodzące w skład Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Czechy, Słowacja i Węgry). Z każdego 1 euro wydanego w tych krajach przez Niemcy w ramach unijnej polityki strukturalnej do naszego zachodniego sąsiada powraca aż… 1,25 euro! To oznacza, że dzięki aktualnej polityce Unii Europejskiej Niemcy znacznie więcej otrzymują (w ramach kontraktów i zamówień realizowanych w takich państwach jak Polska), aniżeli wpłacają.
Powyższe pokazuje, że Unia Europejska to dla Niemiec bardzo opłacalny biznes. Mimo, iż są największym płatnikiem netto do unijnego budżetu, to dzięki neokolonialnej strukturze gospodarek nowych państw UE, udaje się im odzyskać wpłacone pieniądze i to z nawiązką. Za: niewygodne.info.pl
https://www.youtube.com/watch?v=41Lzv_xXr4g