Marcin Warchoł podkreślił, że w czasach III Rzeszy aż 90% niemieckich firm korzystało z niewolniczej pracy więźniów osadzonych w obozach koncentracyjnych. Jego zdaniem – pomimo upływu lat po wojnie – nasi zachodni sąsiedzi wciąż zachowali tę tradycję, zmieniając jedynie nieco narzędzia. Poseł Suwerennej Polski postanowił zwrócić się bezpośrednio do Donalda Tuska sugerując, iż jego strach przed referendum wynika ze strachu przez Berlinem, któremu wiele obiecał.
– W III Rzeszy 90% niemieckich przedsiębiorstw korzystało z niewolniczej pracy więźniów obozów koncentracyjnych i jeńców. Po wojnie Berlin tę tradycję zachował, tylko zmienił narzędzia. Zamiast żołnierzy Wehrmachtu wysyłał biznesmenów, wykupując dobra narodowe podbijanych narodów. Zamiast volksdeutschów miał polityków, którzy pozwalali na prywatyzowanie i sprzedaż Niemcom strategicznych przedsiębiorstw. – powiedział Warchoł.
– Herr Donald Tusk, twój strach przed referendum to strach przed Berlinem, któremu tak wiele obiecałeś. A tu będzie geschaft kaputt. – podsumował polityk zwracając się bezpośrednio do obecnego szefa Platformy Obywatelskiej.
Tusk, jeśli wróci do władzy, wyprzeda wszystko. Tego zażądają od niego ci, którzy go tutaj przysłali. Jest politycznie bardzo zadłużony. Za rezolucje przeciw naszej Ojczyźnie, za fałszywą nagonkę, zapłaci polskimi firmami i narodowym majątkiem. Dlatego #PolacyDecydują 💪🇵🇱 pic.twitter.com/JZ4cfRcfoH
— Marcin Warchoł (@marcinwarchol) August 14, 2023