Maja Ostaszewska, celebrytka-aktorka znów w tym roku na Instagramie (tuż przed świętami Bożego Narodzenia) stanęła w obronie karpi. Jak pisze niezalezna.pl: „Tym razem jest to jeszcze bardziej niestosowne, gdyż jeszcze niedawno sama maszerowała w towarzystwie agresywnych aborcjonistek, które domagają się zabijania nienarodzonych dzieci – w środowisku Strajku Kobiet nazywanych „zlepkiem komórek”. – Niech to nie będą krwawe święta – apeluje Ostaszewska na Instagramie”.
Czyli można robić zastrzyki z trucizny dzieciom? Można je rozrywać na kawałki? Tutaj nie ma problemu i można dopuszczać tego typu mordy? Ale praw karpia trzeba bronić! Ot, całe celebryctwo!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Wyświetl ten post na Instagramie.