Posiedzenie nr 12 w dniu 24-02-2016 (1. dzień obrad)
7. punkt porządku dziennego:
Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych oraz ustawy Kodeks pracy (druk nr 225).
Poseł Jarosław Porwich:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Poselskiego Kukiz’15 mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie przygotowanego przez Klub Poselski Nowoczesna projektu ustawy o zmianie ustawy o związkach zawodowych oraz ustawy Kodeks pracy.
Na wstępie powiem, że miałem moralny dylemat, bo nie jest w mojej naturze masakrowanie czegoś, co wcześniej już poddane zostało dużej krytyce, ale wyszedłem z założenia, że jeżeli coś się o to prosi, to proszę bardzo.
Zacznę od stanowiska Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego. W przedłożonej do projektu opinii, odnosząc się do czterech głównych zagadnień projektu, w zakresie zastąpienia płatnych zwolnień od pracy na czas wykonywania czynności doraźnych wynikających ze sprawowanej funkcji związkowej zwolnieniami bezpłatnymi stwierdzono m.in., że projektowana zmiana opiera się na kryteriach pozaprawnych. W zakresie zniesienia obowiązku pracodawcy pobierania składek związkowych, a wprowadzenia możliwości pobierania tych składek przez pracodawcę jedynie na podstawie umowy z zakładową organizacją związkową stwierdzono m.in., że tym samym pracodawca mógłby różnie traktować pod tym względem działające u niego organizacje związkowe.
W zakresie ustanowienia obowiązku podawania przez związki zawodowe do publicznej wiadomości sprawozdań finansowych stwierdzono m.in., że taki obowiązek stanowiłby nadmierną ingerencję w prowadzenie przez związki zawodowe działalności, gdyż musiałyby one podawać do wiadomości, również pracodawców, w szczególności stan środków zgromadzonych w funduszu strajkowym i wydatki dokonywane z tego funduszu, co w oczywisty sposób byłoby sprzeczne z uzasadnionym interesem związku zawodowego. Natomiast w zakresie obciążenia kosztami działalności komisji pojednawczej w równych częściach pracodawcy i działających u pracodawcy organizacji związkowych stwierdzono m.in., że ich istnienie służy interesom pracodawców i indywidualnych pracowników, a nie interesom związków zawodowych, tym samym obciążanie związków zawodowych kosztami nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia. To tylko niektóre zastrzeżenia Sądu Najwyższego do przedłożonego projektu, który w świetle przedstawionych uwag uznał, że przedłożony projekt ustawy, cytuję, nie powinien być przedmiotem dalszych prac legislacyjnych.
Ponadto nie sposób nie odnieść się do samego uzasadnienia projektu ustawy odnośnie do publikacji sprawozdań finansowych. W uzasadnieniu do projektu czytamy: Obecnie związki zawodowe nie są ustawowo zobligowane do ujawniania sprawozdań finansowych w odróżnieniu od innych organizacji społecznych, stowarzyszeń, fundacji. Informuję: nieprawda. Nie mają takiego obowiązku ani stowarzyszenia, ani fundacje, ani organizacje pracodawców. Obowiązek taki mają tylko organizacje pożytku publicznego, co jest zrozumiałe, bo otrzymują 1% podatku dochodowego od osób fizycznych.
Związki zawodowe finansowane są ze składek członkowskich, czyli z prywatnych pieniędzy, a nie z pieniędzy publicznych. Ponadto składają sprawozdania do urzędów skarbowych. Każdy członek związku ma prawo wglądu w sprawozdania finansowe związku. Odnośnie do finansowania działalności związków zawodowych, lokali, etatów itd. piszecie, że dzięki oszczędnościom pracodawcy będą mogli zwiększyć inwestycje lub poprawić warunki w zakładzie pracy. Jeżeli pracodawca będzie chciał zwiększyć inwestycje lub poprawić warunki pracy, to po prostu to zrobi, na pewno nie z tych ewentualnych oszczędności. To może od razu dla oszczędności wprowadźmy 16-godzinny dzień pracy i zlikwidujmy konstytucyjne prawo do zrzeszania się pracowników w związki zawodowe. (Oklaski)
Odnośnie do zniesienia obowiązku pracodawcy pobierania i przekazywania składek związkowych proponowana zmiana, co stwierdził Sąd Najwyższy, prowadzić może do nierównego traktowania związków zawodowych. Ponadto jednak, przy złej woli pracodawcy, niepodpisanie porozumienia przez pracodawcę praktycznie uniemożliwi związkom zawodowym pobieranie składek, z których się utrzymują, a co za tym idzie, uniemożliwi ich normalne funkcjonowanie, w szczególności w dużych firmach. Bo odpowiedzmy sobie na pytanie, jak np. zbierane mają być składki w Kopalni Węgla Brunatnego Turów. 2630 pracowników, z czego ok. 94% należy do związków zawodowych, rozproszonych jest, pracuje na obszarze 26 km2. W jaki sposób zbierać składki?
(Poseł Adam Szłapka: Do puszki.)
Albo od 50 tys. związkowców z Poczty Polskiej pracujących w 5 tys. urzędów pocztowych rozrzuconych po całym kraju. Zamiast krótkiej operacji elektronicznej dokonanej przez pracodawcę – wielodniowe i comiesięczne zbieranie do kapelusza? Przecież to byłaby jakaś farsa.
Jedyne, w czym można się z wami zgodzić, to stwierdzenie… Jak piszecie, skala przywilejów związkowych w Polsce jest unikalna na tle Europy. Macie rację. Ale uzupełnię: unikalnie niska. Ale nie skala przywilejów, tylko uprawnień. To właśnie obecnie niska skala uprawnień związków zawodowych w Polsce przekłada się na niskie uzwiązkowienie. Na ok. 15 mln pracowników związkowców jest tylko 11%. Jesteśmy w unijnym ogonie, a przecież mamy gonić Europę, równać do najlepszych. Dla przykładu, kraje skandynawskie: uzwiązkowienie – ok. 70%, w Szwecji pensje działaczy i koszty działalności związków zawodowych, lokale, media, telefony, szkolenia finansowane są (Dzwonek) przez pracodawców, Wielka Brytania, Francja, Niemcy: związki zawodowe są bardzo wpływowe, mają więcej uprawnień w relacji z pracodawcami, są dużo bardziej cywilizowane, prawo jest bardziej czytelne. Szef Nowoczesnej Ryszard Petru, gdy omawiał niedawno polskie sprawy z byłym premierem Belgii Verhofstadtem, obecnie posłem Parlamentu Europejskiego, mógł się dowiedzieć, że podobne standardy są w Belgii, gdzie ponadto co drugi pracownik to związkowiec.
Już kończę, pani marszałek.
Reasumując, propozycje zawarte w przedłożonym przez Klub Poselski Nowoczesna projekcie ustawy są antypracownicze, antyspołeczne, a co za tym idzie, antyobywatelskie. Pomimo przewijającej się w uzasadnieniu, trzeba o tym głośno powiedzieć, fałszywej troski o jakość i poziom prowadzonej przez związki zawodowe działalności, propozycje te biją w sposób oczywisty m.in. w niezależność i samorządność związków zawodowych.
Wicemarszałek Barbara Dolniak:
Panie pośle, proszę kończyć.
Poseł Jarosław Porwich:
Powiem więcej, idą w kierunku ich osłabienia, a nawet ich zniszczenia. Parlamentarzyści Nowoczesnej, nie idźcie antyzwiązkową drogą Platformy Obywatelskiej.
Wicemarszałek Barbara Dolniak:
Panie pośle, proszę kończyć.
Poseł Jarosław Porwich:
Czy przejawem nowoczesnego państwa ma być wprowadzenie XIX-wiecznych stosunków pracy?
Już kończę, ostatnie zdanie.
Na koniec powiem, że Klub Poselski Kukiz’15 przygotuje rozwiązania, które dopasują prawo do standardów międzynarodowych na miarę XXI w., eliminując patologie, które istnieją na linii pracodawca – związki zawodowe…
(Poseł Adam Szłapka: Czas!)
…pamiętając jednak o założeniu, że pracownik jest podmiotem, a nie przedmiotem.
Reasumując, Klub Poselski Kukiz’15 wnioskuje o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo. (Oklaski)