– Ubiegający się o azyl imigranci, powinni zostać zatrzymani na wyspach zamiast mieć swobodny dostęp do kontynentu – powiedział minister spraw zagranicznych Austrii, Sebastian Kurz. – Każdy kto płynie łodzią i próbuje dostać się do Europy nielegalnie rujnuje swoje szanse na znalezienie azylu na kontynencie i zostanie odesłany z powrotem – dodał.
Austriacki minister za przykład państwa, które potrafiło sobie poradzić z imigrantami daje Australię. Osoby próbujące się dostać do Australii łodziami, zawracani są do obozów na Pacyfiku w Nauru i Papui Nowej Gwinei. Tam pozostają przez nieokreślony czas, aż ich wnioski o azyl zostaną rozpatrzone.
ZOBACZ: Wolność słowa? Nie w Austrii! Nauczycielka przed sądem bo skrytykowała Mahometa!
To ostra zmiana kursu austriackiego rządu. Jeszcze w ubiegłym roku, kiedy przez Austrię maszerował tłum imigrantów minister spraw wewnętrznych Mikl-Leitner informowała media, że żadne środki ze strony austriackich służb nie będą podejmowane, aby powstrzymać imigrantów.
– Nasza policja nie użyje siły wobec tych ludzi, rodzin i dzieci.
A maszerujących imigrantów służby ochraniały, kiedy tabuny szły austriackimi autostradami.
Ale już w grudniu rząd Austrii zdecydował się na postawienie ogrodzenia na granicy ze Słowenią w okolicach przejścia granicznego Špilje-Spielfeld. W ciągu listopada przez przejście graniczne Špilje-Spielfeld, każdego dnia przechodziło bowiem od 6 do 8 tysięcy uchodźców, kierujących się głównie do Niemiec. Teraz jak widać, retoryka wypowiedzi przedstawicieli rządu również uległa zmianie.
ZOBACZ: Rok temu władze Austrii nazwały Orbana nazistą, dzisiaj same stawiają płot na granicy z Węgrami!
https://www.youtube.com/watch?v=m_aYOsw8bUA