Pod lupą prokuratury znalazło się kazanie, jakie ks. Jacek Międlar wygłosił w białostockiej katedrze, ale też to, co działo się podczas przemarszu ONR ulicami miasta. Wszystkie wydarzenia miały miejsce 16 kwietnia w Białymstoku.
Kazanie wygłoszone przez księdza Jacka Międlara w białostockiej katedrze znalazło się pod lupą prokuratury. – To nagonka polityczna na kapłana i na nas – twierdzą działacze Obozu Narodowo Radykalnego.
Jak informuje Onet.pl jeszcze w tym tygodniu prokuratorskie dochodzenie dotyczące obchodów 82. rocznicy powstania Obozu Narodowo-Radykalnego zostanie przedłużone. Przedmiotem analizy śledczych jest m.in. kazanie, jakie 16 kwietnia w białostockiej katedrze wygłosił ks. Jacek Międlar.
ZOBACZ: Ks. Jacek Międlar: Kazanie w Katedrze Białostockiej z okazji 82 rocznicy powstania ONR
– Ja, podobnie jak większość działaczy ONR, byłem obecny na tej mszy. Kazania słuchaliśmy naprawdę bardzo dokładnie i chociaż było powiedziane w faktycznie ostrych słowach, to naszym zdaniem nigdzie te ramy prawne nie zostały przekroczone – mówi o homilii ks. Jacka Międlara wygłoszonej podczas 82. rocznicy powstania ONR Krzysztof Szałecki.
Zdaniem działacza wrocławskiego ONR „cała ta sprawa jest jedynie nagonką polityczną, która ma uderzyć w księdza Międlara i w nas, a być może szerzej – w środowiska nacjonalistyczne. Stoimy po stronie księdza Jacka nie tylko jako jego przyjaciele, ale też świadkowie tego kazania”.
Jak tłumaczy białostocka prokuratura, dochodzenie nie jest prowadzone przeciwko komuś, a w sprawie. – W sprawie publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych oraz publicznego znieważenia ludności z powodu ich przynależności wyznaniowej – mówi w rozmowie z Onetem prokurator Alicja Derpołow z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.
W orbicie zainteresowania prokuratury znalazła się także koordynator brygady dolnośląskiej ONR Justyna Helcyk. Jej przemówienie, które wygłosiła 27 września 2015 roku podczas kilkutysięcznej manifestacji, stało się przedmiotem prowadzonego przeciwko niej postępowania. Na facebookowym profilu aktywistki można przeczytać:
Zostałam oskarżona przez Prokuraturę Wrocław – Stare Miasto o „nawoływanie do nienawiści do nieokreślonej grupy muzułmanów na tle różnic wyznaniowych i rasowych” z art. 256 § 1 k.k.
Grozi mi do dwóch lat więzienia za przedstawienie powszechnie znanych faktów ze świata radykalnego islamu i wyrażenie sprzeciwu wobec polityki migracyjnej prowadzonej przez UE i Rząd Ewy Kopacz.
ZOBACZ: Pożegnanie ks. Jacka Międlara; Kościół ugiął kolana przed Gazetą Wyborczą.
https://www.youtube.com/watch?v=ZjVgRjG0KlU