Polska nazywana jest „zaściankiem” czy też „ciemnogrodem” ponieważ nie chce zalegalizować związków partnerskich dla osób o tej samej płci oraz nie chce umożliwić homoseksualistom adoptowania dzieci. Kiedy w większości państw zachodnich jakakolwiek krytyka ruchów LGBT może być związana z odpowiedzialnością karną, kiedy z portalu Marka Zuckerberga usuwane są wszystkie nieprzychylne homoseksualistom komentarze, Polska jawi się jako ostoja wolności, w której możemy śmiało wyrażać swoje opinie i mówić, że nie życzymy sobie promowania homoseksualizmu na ulicach naszych miast.
Na ulicach polskich miast nie raz przeprowadzano badania w postaci ankiet, sond czy happeningów. Wynika z nich, że Polacy nie akceptują promowania homoseksualizmu, uważają go za „dewiację” bądź „chorobę” i wcale nie zamierzają się zmienić. Zostałem wychowany w tradycji i kulturze chrześcijańskiej, której główna księga „Pismo Święte” stanowczo potępia homoseksualizm: „Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!” (Kpł 18,22) „Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, […] ani mężczyźni współżyjący z sobą, […] nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Kor 6, 9-10; por. Rz 1, 27)
Koran, który inspirował się judaizmem i chrześcijaństwem, także potępia homoseksualizm. W surze asz-Szuara [Poeci] czytamy: „Czy będziecie obcować z mężczyznami ze wszystkich światów, a pozostawiać wasze żony, które stworzył wasz Pan dla was? Tak jesteście ludem występnym” (26, 165-166). Hadisy zaś, czyli opowieści o Proroku Mahomecie, stwierdzają radykalnie: „Zabij tego, który to czyni, a także tego, któremu to czynią”. Islamskie interpretacje prawa różnią się jedynie co do kary, jaką powinni ponosić homoseksualiści, oraz sposobów udowadniania im winy. W wielu krajach islamu, np. w Iranie, Arabii Saudyjskiej, Mauretanii, Sudanie, Jemenie stosunki homoseksualne są do dziś karane śmiercią, często – jak nakazuje Biblia w Księdze Kapłańskiej – przez ukamienowanie.
Chrześcijaństwo przebyło jednak bardzo długą drogę i dzisiaj nie praktykuje się kamieniowania, linczowania czy szykanowania osób o odmiennej orientacji seksualnej. Polscy konserwatyści bardzo często powtarzają, że tolerują osoby homoseksualne ale tolerancja nie oznacza akceptacji. Tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów mimo że nam się one nie podobają. Natomiast akceptacja jest poniekąd „przyzwoleniem”, „przytaknięciem” danemu zachowaniu, poglądowi.

W Polsce społeczeństwo zdecydowanie sprzeciwia się promocji homoseksualizmu w szkołach czy podczas ulicznych manifestacji. Uważam, że ludzie nie powinni obnosić się ze swoją seksualnością na zewnątrz i dopóki nie wyrządza ona krzywdy drugiemu człowiekowi (np. dziecku) to nie powinna interesować reszty społeczeństwa. Żartobliwie skomentował to Janusz Korwin-Mikke: „Homosie to jest miłe, sympatyczne plemię, które sobie istniało od tysięcy lat, i niech sobie będzie. I nikt nie ma nic przeciwko homoseksualistom, onanistom, nie ma nic przeciwko trialistom, nie ma nikt nic przeciwko miłośnikom miłości po francusku czy hiszpańsku. Tylko, że oni nie urządzają parad na ulicach”
W podobnym tonie wypowiedział się Papież Franciszek: „Sądzę, że jeśli ktoś znajduje się w obliczu osoby o takiej orientacji, musi odróżnić fakt homoseksualizmu od uprawiania lobbingu, bo wszelkie lobbowanie nie jest dobre. Lobbowanie na rzecz homoseksualizmu jest złem. Jeśli ktoś jest homoseksualistą, poszukuje Pana Boga, ma dobrą wolę, kimże ja jestem, aby ją osądzać? Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to tak pięknie, że tych osób nie należy z tego powodu marginalizować, powinny być włączone do społeczeństwa. Problemem nie jest posiadanie tej skłonności, nie – musimy być braćmi. To jedna kwestia, inną jest natomiast lobbing, zarówno lobbing biznesowy, polityczny, czy lobbing masoński – tak wiele lobbowania. To jest dla mnie najpoważniejszy problem.”
Uważam, że powinniśmy rozróżnić dwie grupy osób homoseksualnych, pierwszą stanowią ludzie, którzy odczuwają pociąg płciowy do osób tej samej płci, którzy żyją w związkach homoseksualnych i nie ujawniają swojej orientacji publicznie. Drugą zaś nazywam „homoseksualistami na pokaz”, którzy to ze swojej orientacji seksualnej zrobili ideologię do walki politycznej, którzy wyłudzają publiczne pieniądze na działalność fundacji, stowarzyszeń, klubów promujących tzw. „wzrost tolerancji”. Tych drugich zdecydowanie potępiam nie tylko ja ale również wielu homoseksualistów żyjących w Polsce.
Polacy to naród, który bardzo nie lubi kiedy ktoś siłą próbuje mu coś narzucać i zawsze będzie się buntować przeciwko takim działaniom. Uważam, że manifestacje środowisk LGBT podczas których prezentują się transwestyci poprzebierani w stroje z hardcorowych filmów porno czy hasła takie jak: Lewacki publicysta Jaś Kapela: Wyklęci to byli geje, a nie żołnierze, jedynie szkodzą i wywołują w Polakach niechęć do tych środowisk.
ZOBACZ: MASAKRA! Dzieci zmuszone do uczestnictwa w paradzie gejów!

Europa, która próbuje dzisiaj narzucać Polsce swoje lewicowe wartości, zapomina że Polska była jednym z bardzo nielicznych krajów, gdzie akty homoseksualne nie były karalne przez własne prawo państwowe. W Wielkiej Brytanii jeszcze w 1830 roku akty homoseksualne karano śmiercią. Ostatecznie homoseksualizm uznano w Anglii za legalny w 1967 roku, ale w Irlandii Północnej dopiero w roku 1982. W 1994 roku Parlament Wspólnoty Europejskiej wezwał parlamenty wszystkich krajów członkowskich, by przyznały homoseksualistom prawa do zawierania „związków małżeńskich” i adopcji dzieci, Jan Paweł II w czasie modlitwy na Anioł Pański na gorąco komentował: „Rezolucja domaga się prawnego uznania nieładu moralnego. Parlament bowiem w sposób nieuprawniony nadał walor prawny zachowaniom dewiacyjnym, niezgodnym z zamysłem Bożym”. Papież powiedział też prosto, iż „nie może stanowić prawdziwej rodziny związek dwóch mężczyzn lub dwóch kobiet”.
Definicja Katechizmu Kościoła Katolickiego: „homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci”
„Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej.”
Do niedawna Encyklopedia PWN tak definiowała pojęcie homoseksualizm: „zaburzenie w identyfikacji i pełnieniu ról seksualnych, podejmowanie zachowań seksualnych z osobnikami tej samej płci”
Ważne cytaty:
„Moralnie niedopuszczalna jest jednak prawna aprobata praktyki homoseksualnej. Rozumieć tego, kto grzeszy, kto nie jest w stanie wyzwolić się z tych tendencji, nie jest jednoznaczne ze zmniejszeniem wymagań natury moralnej. (…) wraz z uchwałą Parlamentu Europejskiego zażądano uprawomocnienia nieporządku moralnego. Parlament ten niesłusznie nadał wartość prawną zachowaniom dewiacyjnym, niezgodnym z Bożym planem.” Autor: Jan Paweł II
„Kiedy studiowałem w Rzymie w 2002 r., byłem ostrzegany, żeby nie wchodzić w drogę temu lobby. Mówiło się, że najsilniejsze lobby w rzymskich środowiskach duchownych to homoseksualiści. Słyszałem, że są to środowiska szalenie się wspierające. Nie można z nimi zadzierać. A a akt SB dowiedziałem się, że częstym motywem werbunku księży były takie skłonności seksualne.” Autor: ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski
„Jeżeli natomiast Platforma Obywatelska i SLD popierają homoseksualizm, to dobrze – popierajcie, szanowni państwo, skończycie bezpotomnie.” Autor: Alfred Budner
Źródła: Józef Augustyn SJ „Homoseksualizm w oczach Kościoła” miesiecznik.znak.com.pl,