Beata Kempa podczas programu na antenie TVP Info zwróciła się do sądów, które w ostatnim czasie poprzez brak adekwatnej kary, dają ciche przyzwolenie na działanie osobom niebezpiecznym. Europosłanka przytoczyła swoją historię, kiedy to mężczyzna podpalił jej biuro poselskie i został wypuszczony na wolność. Jej zdaniem taka działalność wymiaru sprawiedliwości sprawia, iż osoby mające na celu krzywdzenie innych, czują się bezkarne.
– Moje biuro poselskie, które zostało podpalone. Tam był piec, tam mieszkało 16 rodzin. Mogła wylecieć połowa rynku w powietrze w moim mieście. Co robi sąd? Łącznie z Sądem Najwyższym, do którego mam bardzo duży żal. Po prostu wypuszcza tego człowieka. Nawet jeżeli on nie funkcjonuje w sposób taki, który pozwalałby na poniesienie odpowiedzialności karnej, ale powinien być leczony. A oni go po krótkim czasie wypuszczają i się nie martwią. Naprawdę nie życzę źle nikomu, ale taki sędzia powinien się znaleźć w takiej sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się my i moja cała rodzina. Chodzi człowiek i my naprawdę mamy lęki, co może się stać w nocy i to nie jest odosobnione. Ale jeszcze bardziej: jest to przyzwolenie na ataki tego typu osób, to jest naprawdę bardzo groźne. – powiedziała Kempa.
#Minęła20 | @BeataKempa_MEP o ataku na siedzibę Prawa i Sprawiedliwości, gdzie mężczyzna groził śmiercią i krzyczał: „będziesz martwy”, „zabiję was wszystkich”.#wieszwięcej pic.twitter.com/CZ68qnbosN
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) October 25, 2022