Z inspiracji i na wzór komunistycznych gazet, po wojnie zaczęto tworzyć polskie „gadzinówki”. Realizowały one „linię ideową” aparatu propagandowego Związku Radzieckiego. Chyba wszyscy wiemy jaka ogólnopolska gazeta pełni dzisiaj taką rolę…
Jedną z nich była „Gazeta Lubelska”, która 5 września 1944 roku pisała o „ponurym cieniu faszystowskich sympatii, który wlókł się śladami Armii Polskiej, przekraczającej granice Iranu”. Tak komunistyczny autor podsumował dramatyczną ewakuację tysięcy Polaków, w tym kobiet i dzieci, uratowanych cudem przez gen. Andersa z sowieckiego piekła. Ten sam artykuł zawierał informację dotyczącą Katynia jako „prowokacji, na której lep poszedł rząd londyński”.
Z kolei w „Gazecie Robotniczej”, w kwietniu 1945 roku, osoba podpisująca się jako Ryszard Obrączka pisał: „w piaskach Iranu i Palestyny powtórzyła się tragedia Berezy[1]. Skazani na dożywotnie więzienie oficerowie i żołnierze, patrioci polscy, zapełnili obozy koncentracyjne, utworzone przez Andersa.” Fantazja autora tego tekstu, być może, w chwili obecnej wydaje się wręcz śmieszna, ale w ówczesnych czasach gazety pełne były tego rodzaju propagandowych tekstów, całkowicie wymyślanych przez autorów i nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Rzetelności ówczesnej prasy nikt nie mógł wówczas na terenie kraju podważać, ponieważ byłby oskarżony o „wrogość wobec władzy ludowej i sprzyjanie imperialistom.”.
W sierpniu 1945 roku, również w „Gazecie Robotniczej” wydrukowano „satyrę na generała”. Rysunek przedstawiał premiera Sosnkowskiego, generała Komorowskiego „Bora” i generała Andersa w niemieckich mundurach, z podpisem „wyprawa na Moskwę”. Określanie generałów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie mianem faszystów, czy nazistów, było na porządku dziennym w propagandzie komunistycznej. Przykładem może być także wydawany w Krakowie „Dziennik Polski”, który w sierpniu 1945 roku pisał: „Oni, to jest Anders, mają manię, że jednak będzie wojna między aliantami, a wtedy żołnierz polski z Włoch przyniesie hasła faszystowskie do kraju”, oraz artykuł z wydawanego w Łodzi „Głosu Robotniczego”, z grudnia 1945 roku: „Armia wyprowadzona w swoim czasie z Rosji została wybita. Na miejsce Polaków Anders zaczął przyjmować banderowców, własowców i esesmanów, którzy teraz stanowią większość jego armii”. W tym drugim przypadku posunięto się zatem nie tylko to określenia dowódców „faszystami”, ale podpięto tę łatkę również większej części ich armii.
[1] Bereza Kartuska – obóz dla więźniów politycznych działający w latach 1934-1939, w dawnym województwie poleskim.