2. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Prawo o prokuraturze (druki nr 162 i 162-A).
3. Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy Przepisy wprowadzające ustawę Prawo o prokuraturze (druk nr 163).
Poseł Michał Wójcik:
Dziękuję, panie marszałku.
Szanowny Panie Marszałku! Panie Ministrze! Szanowni Państwo! Rozpoczynamy pracę nad dwiema niezwykle ważnymi ustawami: ustawą Prawo o prokuraturze oraz ustawą Przepisy wprowadzające ustawę Prawo o prokuraturze. Kiedy kilka miesięcy temu przygotowywaliśmy program Prawa i Sprawiedliwości, wówczas wskazaliśmy różne obszary funkcjonowania naszego państwa, w których należy przeprowadzić niezwłocznie reformy. Jeden z takich obszarów, który został wskazany, to prokuratura. Przypominam sobie konwencję, która odbyła się w Katowicach przed kilkoma miesiącami, gdzie wielu ekspertów pochylało się nad kondycją polskiej prokuratury. Wówczas obiecaliśmy naszym wyborcom, że przeprowadzimy projekt fundamentalnych zmian dotyczących tej jednej z najważniejszych dla funkcjonowania naszego państwa instytucji. Dziś mogę powiedzieć, że jest to dzień historyczny, bo rozpoczynamy debatę nad projektem ustawy, całej ustawy o polskiej prokuraturze, nie nad nowelizacją ustawy z 1985 r.
Chcę powiedzieć, że kiedy w latach 80. wprowadzano ustawę o prokuraturze, wówczas mówiono, że polska prokuratura musi być elastyczna i w latach 80. inna niż ta, która była w latach 60., a w latach 60., a dokładnie w roku 1967, przygotowano poprzednią ustawę, która przetrwała 18 lat. Obecna przetrwała lat 30. Dziś, patrząc na to, jaka krytyka wypływa z ust niektórych posłów opozycji, niektórych, zaznaczam, w ostatnich dniach pod adresem naszego rządu w odniesieniu do tej ustawy, chcę zadać państwu pytanie: Czy ta ustawa po 30 latach, prawie 50 razy nowelizowana, jest ustawą na miarę XXI w.? Czy dziś, kiedy mamy do czynienia z bardzo różnymi przestępstwami, z terroryzmem – w latach 80. o tym w Polsce nie mówiono, ale dziś jest to niestety realne zagrożenie dla naszych obywateli – mamy przygotowaną prokuraturę, żeby walczyć z tymi najpoważniejszymi przestępstwami, z terroryzmem, zorganizowaną przestępczością, korupcją na najwyższych szczeblach, z gangami, które zajmują się handlem narkotykami, gangami, które zajmują się handlem ludźmi, gangami, które tworzą sieci pedofilskie? Czy ta ustawa rzeczywiście odpowiada wymogom, żeby walczyć z tymi przestępstwami?
Chciałbym na początku podziękować wszystkim tym, którzy pochylili się nad naszymi propozycjami, przede wszystkim związkowi zawodowemu prokuratorów oraz pracowników prokuratury, a także wielu stowarzyszeniom prokuratorów, w szczególności mówię o stowarzyszeniu prokuratorów niezależnych Ad Vocem. Chodzi mi o różne propozycje, które zgłaszano w ostatnich latach, propozycje, nad którymi politycy powinni się już dawno pochylić. Dziękuję za to, że jako piersi potrafili dostrzec, że Prawo i Sprawiedliwość, rząd Prawa i Sprawiedliwości to jest pierwszy rząd od 30 lat, który tak naprawdę przeprowadza fundamentalną reformę w polskiej prokuraturze.
Dlaczego chcemy zmienić tę instytucję? Najlepiej przemawiają liczby. Mam dostęp do pewnych danych, zresztą w Internecie każdy sobie może znaleźć te dane. Niestety rzadko takie badania są prowadzone, które pokazują, jaka jest rzeczywista kondycja polskiej prokuratury. 99,5% wszystkich spraw w polskiej prokuraturze to są sprawy, które są załatwiane na poziomie prokuratury rejonowej, 0,5% zaledwie to są sprawy załatwiane na poziomie prokuratury apelacyjnej i okręgowej. Trzeba sobie postawić dzisiaj pytanie, czy taka prokuratura to jest dobrze zorganizowana prokuratura, czy to jest dobrze zorganizowana prokuratura, gdzie prawie 70% pracowników prokuratur rejonowych zajmuje się 99% spraw, a kolejne 30% tą ˝połówką˝. To oczywiście przekłada się na dalej idące patologie. Według raportu ponad 300 spraw przypada na jednego prokuratora rejonowego w ciągu roku. Ile przypada spraw na prokuratora w prokuraturze okręgowej? 8,3, a w prokuraturze apelacyjnej – cztery sprawy. Czy to jest dobrze zorganizowana prokuratura? W polskiej prokuraturze dziś pracuje ponad 6 tys. prokuratorów. To jest liczba największa, można powiedzieć, w Unii Europejskiej, zbliżona do tej, która jest w niemieckiej prokuraturze, ale efektywność polskiej prokuratury, to też było badane, jest kilkakrotnie niższa. To przede wszystkim wynika z tego, że nieracjonalnie rozdzielono zadania na różne szczeble prokuratury. Dziś przedstawiamy projekt, gdzie najważniejszym elementem o charakterze polityczno-organizacyjnym jest to, co tak naprawdę obiecaliśmy naszym wyborcom. Nikt nie powinien być zdziwiony, że dziś jednym z przepisów jest połączenie funkcji prokuratora generalnego oraz ministra sprawiedliwości.
Chcę bardzo wyraźnie powiedzieć: kończymy z eksperymentem na polskiej prokuraturze, eksperymentem nieudanym, eksperymentem, który został zapoczątkowany nowelizacją z 2009 r. Uważam jako przedstawiciel wnioskodawców, że propozycja rozdziału urzędu prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości to był wielki, fundamentalny, można powiedzieć, błąd. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z wetem, które złożył do tej nowelizacji wówczas – część z posłów, którzy siedzą na sali, pamięta to – śp. prezydent Lech Kaczyński, który w uzasadnieniu napisał, że taka sytuacja doprowadzi do licznych patologii w polskiej prokuraturze. Zatroskany był o to. I dzisiaj mogę powiedzieć, że miał całkowitą rację. To prezydent Lech Kaczyński mówił, że będą patologie polegające na tym, że politycy będą odsyłali w przypadku jakichkolwiek skandali, afer do niezależnej prokuratury, mówiąc: to nie my, to oni, oni są niezależni. I teraz przypominam sobie słowa pani premier Ewy Kopacz, która przy okazji kolejnych afer mówiła: to nie my, idźcie do prokuratorów, oni są niezależni. To na przykład kwestia sprzed kilku tygodni, kwestia rolników, którzy walczyli o ziemię w Zachodniopomorskiem. W moim przekonaniu jest to patologia, do takich sytuacji dochodzić nie powinno.
Cały eksperyment z nowelizacją w 2009 r. był eksperymentem, który w moim przekonaniu, ale także w przekonaniu wielu osób, które są ekspertami w tym obszarze, złamał polską konstytucję. Art. 146 ust. 4 pkt 7 mówi wyraźnie: za bezpieczeństwo obywateli odpowiada Rada Ministrów. Jaką mamy sytuację dziś? Otóż minister sprawiedliwości nie ma praktycznie realnego wpływu na polską prokuraturę – ma w pewnych obszarach, które wskażę w dalszej części swojej wypowiedzi – a prokuratura jest niezależna, ale to jest pozorne. Pozorne – to jest fikcja, którą stworzono. Czy może być prokuratura niezależna w momencie, kiedy prokurator generalny musi corocznie składać sprawozdanie wobec prezesa Rady Ministrów, bo taki jest instrument przewidziany w ustawie o prokuraturze, sprawozdanie z działalności prokuratury? A prezes Rady Ministrów co może zrobić? Przyjąć albo odrzucić. Jeżeli odrzuca, to co robi? Może skierować sprawę do Sejmu, a Sejm większością kwalifikowaną może prokuratora generalnego odwołać. Czyli politycy i tak mają wpływ na prokuraturę. Mówienie, że prokuratura jest niezależna, jest całkowitą nieprawdą.
Co się stało w praktyce? Grano prokuraturą. Grano prokuratorem generalnym, a w ogólności grano całą prokuraturą. Proszę sobie przypomnieć sytuację, kiedy to premier Donald Tusk nie przyjmował przez wiele miesięcy sprawozdania, a prokurator generalny w niepewności oczekiwał, co się dalej będzie działo. To jest właśnie ta niezależność.
Czy niezależnością, szanowni państwo, jest to, że minister sprawiedliwości zgodnie z tą ustawą może w drodze rozporządzenia np. wskazać siedzibę prokuratury, podzielić właściwości? To nie jest niezależność do końca. A więc jeżeli dziś niektórzy zasłaniają się słowem ˝niezależność˝ – chcemy niezależnej prokuratury – to macie niezależność. Sprawa wycieku dokumentów z afery taśmowej, zamieszanie ogromne i państwa przedstawiciele, Platformy Obywatelskiej, którzy mówili, że przecież prokuratura źle funkcjonuje, trzeba coś zrobić z tym, trzeba zreformować. To państwa minister…
(Poseł Tadeusz Aziewicz: Skolonizować.)
…sprawiedliwości o tym mówił.
Takich afer jest więcej, ale sztandarową jest tu afera Amber Gold. My po to przedstawiamy fundamentalne zmiany w polskiej prokuraturze, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, jak w przypadku Amber Gold. W całej tej aferze kilkanaście tysięcy osób pokrzywdzonych i setki milionów wyprowadzonych pieniędzy.
(Poseł Danuta Pietraszewska: 3 mln – SKOK-i.)
Setki milionów, pani poseł, setki milionów.
(Poseł Danuta Pietraszewska: 3 mld, 3 mld…)
Dobrze, ożywiliście się państwo, więc podam kolejny przykład. Wejście do tygodnika ˝Wprost˝. Kto temu jest winny? Przerzucanie się odpowiedzialnością. Przecież to było nienormalne. (Oklaski)
Dziś, proszę państwa, kończymy z tym eksperymentem. Osobą, która w pełni odpowiada za stan bezpieczeństwa ze strony rządu, jest minister sprawiedliwości, który będzie prokuratorem generalnym. (Oklaski)
(Głos z sali: Bardzo dobrze.)
To jest najważniejsza zmiana. W ten sposób wywiązujemy się z naszego zobowiązania i w ten sposób prokurator generalny minister sprawiedliwości bierze na siebie całkowicie odpowiedzialność za to, co się dzieje, jeżeli chodzi o przestępczość, walkę z przestępczością w Polsce. (Oklaski)
Chcę, szanowni państwo, powiedzieć, że bardzo dużo w ostatnich dniach mówi się na temat modelu, który tworzymy, ustrojowego modelu – że on jest taki wyjątkowy w skali Europy. A cóż tu jest wyjątkowego? Ano to, że zbliżamy prokuraturę polską do rządu, do władzy wykonawczej. Jest unifikacja stanowiska prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości. Specjalnie dla państwa, dla tych wszystkich, którzy to krytykują, zleciłem przygotowanie biuru analiz analizy na temat tego, jak funkcjonuje prokuratura w różnych państwach Unii Europejskiej. Szybciutko państwu ją przedstawię. Austria – prokuratura jest częścią władzy wykonawczej, Czechy – zresztą reformy w tym samym czasie podejmowane, co w Polsce – prokuratura jest częścią władzy wykonawczej, minister sprawiedliwości wykonuje nadzór zewnętrzny. Kolejne przykłady: Hiszpania – rząd powołuje prokuratora generalnego, Holandia – kolegium prokuratorów generalnych jest podporządkowane ministrowi sprawiedliwości, Irlandia – prokurator może być odwołany, uwaga, na podstawie uznaniowych przesłanek, Malta – prokurator generalny wchodzi w skład władzy wykonawczej, Słowenia – prokuratura jest częścią władzy wykonawczej. I Stany Zjednoczone, to już poza Unią Europejską – prokuratura częścią władzy wykonawczej. Analiza do wglądu. Cóż takiego nadzwyczajnego tak naprawdę przedstawiamy?
(Poseł Robert Kropiwnicki: Doświadczenie…)
W roku 1989 były dyskusje przy okazji okrągłego stołu o tym, jak powinna być ukształtowana prokuratura, jaki powinien być model ustrojowy. I wówczas właśnie opozycja demokratyczna mówiła, że prokuratura powinna być powiązana z władzą wykonawczą. Dlatego w 1990 r. wprowadzono zupełnie nowe regulacje, które trwały 20 lat, do czasu, kiedy państwo je zmieniliście. Zmieniliście niestety pod wpływem jakiejś histerii, łamiąc pewne zasady, bo Polska ma znakomite tradycje okresu międzywojennego. To, co państwo wówczas mówiliście, w 2009 r., kilka osób, przedstawiając te propozycje zmian w ustawie o prokuraturze, to to, że w ten sposób nawiązuje się do II Rzeczypospolitej, a to była nieprawda, bo w II Rzeczypospolitej status prokuratury był mieszany, było powiązanie z władzą wykonawczą, czyli naczelny prokurator był jednocześnie ministrem sprawiedliwości, a jednocześnie prokuratura była związana z władzą sądowniczą – status mieszany. Tak było w 1919 r. i to zostało potwierdzone w ustawie o ustroju sądów powszechnych w 1928 r., a potem w dwóch nowelach w latach 30. Czy my przedstawiamy dzisiaj coś nadzwyczajnego, coś, czego nie da się zaakceptować, coś, co ma wymiar polityczny? W okresie międzywojennym nie było z tym problemów, po roku 90. – nie było, ale w 2009 r. dla państwa nagle pojawił się problem i nagle trzeba było rozdzielić te funkcje, które doprowadziły do patologii.
(Poseł Iwona Arent: Dla Platformy z SLD, z SLD razem.)
Co zmieniamy? Otóż przede wszystkim całą filozofię funkcjonowania polskiej prokuratury. Dla nas najważniejszy jest obywatel. Sądzę, że i dla państwa, ale popełniliście błąd w roku 2009. Prokuratura powinna zupełnie inaczej funkcjonować. Powinna funkcjonować nie w taki sposób, że 40% prokuratorów w Polsce zajmuje się wizytacjami, ocenami i kontrolą swoich kolegów – na różnych szczeblach. Tak jest zorganizowana polska prokuratura. Wiem, że niektórzy z siedzących na sali doskonale wiedzą, jak prokuratura funkcjonuje, jak jest zbiurokratyzowana. Proszę zobaczyć, co dzieje się w prokuraturze. Czy to jest prokuratura na miarę XXI w., która ma często problemy z oprogramowaniem, z aktualizacją oprogramowania, jest zbiurokratyzowana? Sprawa Amber Gold – żeby przeczytać akta, trzeba 20 tys. godzin, 17 śledczych to prowadziło. Proszę państwa, to nie jest dobra droga. My to też zmienimy, bo proponujemy przepis, żeby np. postępowanie prowadzić w drodze elektronicznej, żeby tak był składany akt oskarżenia. (Oklaski)
(Poseł Iwona Arent: Brawo.)
Czy to jest coś złego? Szanowni państwo, zrywamy z zasadą, która była przedstawiona kilka lat temu, że PZ-y przenoszone są na niższe poziomy. To był błąd. Gangsterzy bili brawo, znakomity ruch. Przecież najlepsi prokuratorzy w Polsce powinni tym się zajmować. My zrywamy z tą zasadą, wraca to na poziom centralny. I tak będzie, najlepsi prokuratorzy w Polsce będą tym się zajmowali, także w ramach zespołów, które będą tworzone przy prokuratorze generalnym czy przy prokuratorze krajowym, zespołów doradczych, które będą się składały także z sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku. Przecież chodzi o to, żeby stworzyć rzeczywiście dobry instrument walki z największymi i najtrudniejszymi przestępstwami.
Jednocześnie chcę powiedzieć, że na poziomie centralnym likwidujemy Prokuraturę Generalną, tworzymy Prokuraturę Krajową. Likwidujemy prokuratury apelacyjne, tworzymy prokuratury regionalne. Pozostawiamy prokuratury okręgowe i rejonowe. Ale – co jest istotne – wczoraj dziennikarz zapytał mnie: A czym różni się prokuratura apelacyjna od regionalnej poza nazwą? Otóż bardzo wieloma rzeczami. Jedna z najważniejszych to ta, że na tym poziomie będzie się walczyło przede wszystkim z najpoważniejszymi przestępstwami finansowymi, gospodarczymi, skarbowymi (Oklaski), z patologiami, które tak naprawdę prowadzą do okradania naszego państwa, tak naprawdę nas wszystkich – nas wszystkich bez względu na to, jakie barwy reprezentujemy, z karuzelami dotyczącymi podatku VAT. Przecież to są najbardziej wyrafinowane przestępstwa – i pani sędzia doskonale to wie – gdzie są grupy mieszane, Polska i inne kraje, międzynarodowe, wyciągające pieniądze gigantyczne. Jeżeli dzisiaj mówimy o załataniu dziury, to m.in. tam są pieniądze właśnie przez to, że grupy przestępcze wyciągają pieniądze w najbardziej wyrafinowany sposób. (Oklaski)
(Poseł Iwona Arent: Dokładnie, brawo.)
Dalej, proszę państwa. Likwidujemy pion wojskowy, likwidujemy Naczelną Prokuraturę Wojskową. Ktoś może zapytać: Dlaczego? Ano dlatego, szanowni państwo, że zbadaliśmy, jaka jest efektywność pracy prokuratorów, których za to nie winimy, bo to system. Jeżeli prokuratorzy prowadzą od 10 do 20 razy mniej spraw, to dlaczego nie mamy zlikwidować pionu wojskowego i uczynić całej struktury bardziej racjonalną, włączyć tego pionu po prostu do pionu cywilnego, do prokuratury cywilnej. Przecież prokuratorzy mogą zajmować się sprawami podlegającymi właściwości sądów wojskowych i sprawami cywilnymi. Czy to jest jakaś zła rzecz?
Sprawa kolejna to jest sprawa dotycząca samego środowiska prokuratorów. Jawne postępowanie dyscyplinarne jest postępowaniem kontra całemu środowisku. To jest jedna z ostatnich grup, która ma jeszcze utajnione postepowania dyscyplinarne. To źle, bardzo źle. Zasadę wprowadzamy zupełnie nową. Ta zasada to jawność postępowania dyscyplinarnego, a w pewnych, określonych przepisami ustawy, przypadkach będą to postępowania utajnione, ale zawsze i tak orzeczenie ogłoszone będzie jawnie. (Oklaski)
(Poseł Iwona Arent: Brawo.)
Sprawa kolejna to sprawa jawności oświadczeń majątkowych. Niech mi ktoś powie, dlaczego prokuratorzy nie muszą tego czynić. Tego, co robią np. posłowie, senatorowie, pan prezydent. Przecież wszyscy to robią, robimy, wiem, że mamy dylematy, ale robimy. Prokuratorzy, to jest przeciwko nim tak naprawdę. Oczywiście pozostawiamy furtkę, żeby można było utajnić, zastrzec to oświadczenie, ale w pewnych ściśle określonych przypadkach, np. gdy jest zagrożenie życia prokuratora czy też osób mu bliskich, rzecz jasna, nie trzeba ujawniać tego oświadczenia, ale co do zasady jest tak, że oświadczenie ma być jawne. (Oklaski)
(Poseł Iwona Arent: Brawo!)
Sprawa kolejna to sprawa dotycząca samego środowiska, kto to tak naprawdę jest prokuratur. Przecież to jest zawód szczególnego zaufania publicznego, szczególnego zaufania. Zdeprecjonowano zawód prokuratora. Z prokuratury zrobiono kozła ofiarnego i nie zgadzam się, szanuję pana prokuratora Seremeta, ale nie zgadzam się z tym, co mówił w ostatnich dniach, że nie trzeba zmieniać ustroju. Trzeba, właśnie z powodu tego, co zrobiono w ostatnich latach: z prokuratury i prokuratorów zrobiono kozłów ofiarnych. To jest właśnie problem. Posłużę się w tym miejscu danymi dotyczącymi zaufania do instytucji publicznych. Ile osób tak naprawdę ufa polskiej prokuraturze? Co trzeci obywatel. To jest dobry wynik? Z tego mamy się cieszyć? To właśnie trzeba zmieniać.
Budzi wątpliwości niektórych to, że polski prokurator może być nagradzany i wyróżniany. A cóż w tym takiego dziwnego? Prokurator Andrzej Czuma, przepraszam, minister sprawiedliwości Andrzej Czuma kilka lat temu mówił, że prokuratorzy powinni pracować dla idei, a tą ideą jest m.in. ochrona praworządności. Oczywiście, że tak, ale przecież prokurator to też człowiek. Dlaczego mamy nie nagradzać najlepszych ludzi w polskiej prokuraturze? Dlaczego nie mamy tworzyć specjalnych funduszy dla tych, którzy walczą z najtrudniejszymi przestępstwami, z gangami?
(Poseł Iwona Arent: Dokładnie, oczywiście.)
Mamy ich traktować wszystkich równo? Nie. Nawet dajemy przepis, który daje możliwość prokuratorom awansu w szczególnie uzasadnionych przypadkach z ominięciem zasady, że ma na każdym szczeblu ileś lat funkcjonować. Toż to chore jest.
(Poseł Iwona Arent: Brawo, dokładnie.)
Oczywiście jest dyskusja dotycząca tzw. niezależności, zwłaszcza poleceń co do treści czynności procesowych. Proszę państwa, przecież kiedyś już to było. Czyż ja się mylę? Można dyskutować, oczywiście było trochę inaczej. Prokurator bezpośrednio przełożony mógł je wydać. Dzisiaj przyjmujemy konstrukcję prokuratora przełożonego. Ale czy to jest jakiś grzech, który popełniamy w tym projekcie?
(Poseł Robert Kropiwnicki: W oświadczeniach podsłuchowych to jest grzech.)
Przecież dzisiaj, szanowni państwo, jeżeli można wydawać wytyczne, zarządzenia i polecenia, dajmy na to: polecenie, można wydać je ustnie. Jeżeli prokurator się nie zgodzi, to może mu kazać przygotować projekt takiego np. rozstrzygnięcia. Może, panie pośle, czy nie może?
(Poseł Robert Kropiwnicki: Na piśmie.)
Może. I co?
(Poseł Robert Kropiwnicki: Ale na piśmie.)
Można ominąć całą tę procedurę. Czy można uchylać dzisiaj i zmieniać decyzje? Czy to nie jest naruszenie niezależności? Czy można przejmować sprawy? Można. Ta ustawa to pokazuje. Rozumiem państwa troskę o to, żeby nie dać zbyt dużo uprawnień prokuratorowi generalnemu, ale czyż prokurator generalny będący ministrem sprawiedliwości, odpowiadający za stan bezpieczeństwa w państwie jako jeden z ministrów konstytucyjnych Rady Ministrów, nie ma być wyposażony w takie narzędzia jak inni prokuratorzy, bo państwo bardzo personalistycznie podchodzicie do sprawy. Wielka szkoda. My ten system chcemy zbudować na całe lata. Daj Boże, nawet 30 lat niech to funkcjonuje, jeżeli tylko lepiej będzie w Polsce.
Na koniec chcę powiedzieć, panie marszałku, szanowni państwo, że dzisiaj, rozpoczynając tak naprawdę debatę nad polską prokuraturą jako instytucją, kończymy z hasłem: to nie my odpowiadamy, to oni, bo są niezależni. Nie będzie już tego. Będzie niezależność prokuratury i prokuratorów. Proszę nie mylić z niezależnością sądów czy niezawisłością sędziowską. To są dwa różne korzenie. Ja wiem, że będzie dzisiaj dużo pytań, kilkadziesiąt osób się zapisało. Wiem, że będą pytania dotyczące zwłaszcza niezależności. Jestem przekonany, pani poseł, że tak będzie, natomiast od razu chcę powiedzieć, że w prokuraturze zasadą fundamentalną jest hierarchiczność, bo to ma być silna instytucja. Jeżeli państwo ma być silne, to silna ma być również prokuratura. Tu nie ma już czasu na zabawy i dyskusje, że dwie prokuratury równorzędne prowadzą w tej samej sprawie postępowania i inne osoby typują jako sprawców. Jeżeli to jest normalność, to my się odłączamy od tego. Zmieniamy to w ten sposób, rozpoczynamy zupełnie nowy okres polskiej prokuratury. Dziękuję bardzo. (Oklaski)