Po furiackim wystąpieniu Stefana Niesiołowskiego, który w imieniu koła poselskiego Europejscy Demokraci, zrzeszającego byłych posłów Platformy Obywatelskiej, poparł wniosek o wotum nieufności wobec ministra środowiska, Ryszard Terlecki powiedział ze stoickim spokojem: „Proszę opuścić mównicę, wyczerpał pan czas, szczęśliwie kompromituje pan niewielkie koło”.
Niesiołowski musiał zejść z mównicy ze spuszczoną głową.