Patryk Jaki postanowił poruszyć w Parlamencie Europejskim niewygodną kwestię kontraktu z Pfizerem. Chodzi o zamówienie na rekordową wartość 35 miliardów euro, którego negocjacje prowadzone były samodzielnie przez przewodniczącą Komisji, posługującej się w tej sprawie… SMS-ami. Europoseł Suwerennej Polski zaapelował o transparentność w tak ważnej kwestii oraz retorycznie zapytał, czy nie można zrobić więcej w celu wyjaśnienia, by nie skończyło się to kompromitacją Unii Europejskiej.
– Chciałem zapytać o kontrakt z Pfizerem. Co wiemy na ten temat? Po pierwsze jest to jedno z największych zamówień w historii Komisji – 35 miliardów euro. Wiemy też, że po raz pierwszy przewodnicząca Komisji w tego typu sytuacjach odsunęła zespół negocjacyjny po to, żeby samodzielnie negocjować preumowę z szefem Pfizer SMS-em. Po trzecie wiemy, że kiedy dziennikarze zapytali o dokumenty związane z negocjacjami, to powiedziano, że takich dokumentów nie ma. Usłyszeli również, że nie można znaleźć w tej sprawie SMS-ów. – powiedział Patryk Jaki.
– Skoro rozmawiamy o transparentności, to czy pani rzecznik nie uważa, że jeżeli się okaże, iż w największej tego typu sprawie, dot. transparentności, nie uda się zdobyć tych wiadomości pani rzecznik lub komukolwiek z instytucji europejskich – a np. pierwszy do tego dotrze New York Times, bo wygra w sądzie – to czy nie będzie to kompromitacja całej Unii Europejskiej? Czy nie warto w tej sprawie zrobić czegoś więcej? – retorycznie pytał europoseł Suwerennej Polski.
W Parlamencie Europejskim na mój wniosek odbyła się właśnie debata ws. umowy UE z Pfizerem, którą Ursuli von der Leyen negocjowała SMS-ami, które tajemniczo… zniknęły i od prawie 2 lat nie mogą znaleźć.
Do tego Komisja Europejska udzieliła grantów projektowi, przy którym… pic.twitter.com/myBO0S0S0i— Patryk Jaki – MEP (@PatrykJaki) November 28, 2023