Zbigniew Ziobro poprzez swoje media społecznościowe wypowiedział się w temacie unijnych wymagań wysuwanych względem Polski. Minister Sprawiedliwości narzucane przez Komisję Europejską „kamienie milowe” określił jako początek kłopotów naszego kraju.
– Godząc się na narzucone przez Komisję Europejską „kamienie milowe”, dopiero otwieramy puszkę Pandory. Dajemy Komisji nieograniczone wręcz możliwości ekonomicznego szantażu i politycznych nacisków. Spektakl będzie rozłożony na wiele miesięcy, pewnie do przyszłorocznych wyborów. Będzie okazją, aby nas upokarzać i eskalować żądania, szukając pretekstów do dalszego blokowania funduszy. Jeśli nie ulegniemy – nie dostaniemy pieniędzy, jeśli ulegniemy – to kosztem rozwiązań, które uderzą po kieszeni Polaków. – przekazał na Facebooku Zbigniew Ziobro.
– Tak źle i tak niedobrze. Każda sytuacja da powód, aby siać ferment wśród Polaków i podważać zaufanie do rządu. O to w istocie chodzi. Ukrytym celem jest zmiana rządu w Polsce na taki, który będzie spolegliwy wobec Brukseli. Ten cel, po przyjęciu upokarzających warunków Krajowego Planu Odbudowy, zyskuje szanse na realizację. Opozycja, która nawet w dniu narodowego święta Konstytucji 3 Maja histerycznie nawoływała w europarlamencie, aby odciąć Polskę od pieniędzy, nabrała wiatru w żagle. To nie przypadek, że Donald Tusk złożył właśnie publiczne przyrzeczenie, że wygra następne wybory. – dodał Minister Sprawiedliwości.