Bajka o Magdalenie Ogórek.
Działo się to gdzieś daleko
W pewnym królestwie upadłym
Za siódmą górą i rzeką
Żył wilk tam – szkaradny, nieładny
[youtube height=”HEIGHT” width=”WIDTH”]https://www.youtube.com/watch?v=UjOdSVzAasw[/youtube]
Działo się to gdzieś daleko
W pewnym królestwie upadłym
Za siódmą górą i rzeką
Żył wilk tam – szkaradny, nieładny
Wilk miał ambicje dość spore
Chciał rządzić królestwem całym
Miał sztandar z czerwonym kolorem
I problem. Wcale nie mały!
– Stary i brzydki już jestem.
Nie chcą mnie w roli satrapy.
Jak skłonić mam motłoch w królestwie,
By dał całą władzę w me łapy?
Dość długo knuł i plan płodził
Skrócimy więc trochę tę bajkę:
Bo w końcu pomysł się zrodził:
– Wystawię swą sekretarkę!
I białą owieczkę pokazał
Tak śliczną jak letni wschód słońca
Wyborców dopadła ekstaza
I patrzą się na nią bez końca
Każdemu z nich wzrasta ciśnienie
I z mózgu krew cała odpływa
Poczuli do owcy już chemię
A ona swą rolę odgrywa:
Zdolna jestem niesłychanie,
Wśród facetów wielkie branie,
Byłam kiedyś miss piękności
Ładne policzkowe kości!
Procentowe punkty łapię
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna
A wilk wciąż w cieniu owieczki
W uśmiechu zęby swe szczerzy
Jaki jest morał bajeczki?
Wiecie już, droga młodzieży?
Wyborca to zwierzę tępawe
Tak w demokracji to bywa
Głosuje na ładną oprawę,
A wilk znów szkaradny wygrywa