Klaudia Jachira, działaczka Nowoczesnej, która co jakiś czas próbuje zabłysnąć politycznie i artystycznie dała kolejny popis. Tym razem nie było to miejsce spoczynku zmarłych, na którym Jachira też już swego czasu pajacowała uważając, że cmentarz to świetne miejsce na „artystyczny” happening. Dla odmiany Jachira pojawiła się pod kościołem i odśpiewała pod kościelną melodię coś w rodzaju „satyrycznego”, proaborcyjnego manifestu. Janusz Palikot… znaczy się, Ryszard Petru, z pewnością jest dumny, że ma takich działaczy. ZOBACZ: Co Polacy sądzą o Nowoczesnej/KOD/Platformie i oddawaniu przez nich koryta
Swoim żenującym i szydzącym z ludzi wierzących popisem działaczka Nowoczesnej nie omieszkała pochwalić się na swoim kanale na Youtube. Zwracając się do premier rządu, Jachira śpiewała m.in.:
„(…) Używam tamponów, czy myśli pani, że wkładanie czegoś innego do pochwy niż penis męża, to grzech ciężki i pójdę do piekła? (…) Moja macica, jajniki meldują, że wszystko u nich w porządku, jednak chciałyby zapytać czy będą miały prawo do zasiłku pogrzebowego i czy będzie on wypłacony w połowie czy w całości? (…) A ja się cieszę, że urodziłam się w kraju w którym mogę funkcjonować jako inkubator i pojemnik na prawdziwego Polaka, który może nawet zostanie duchownym albo pedofilem w sutannie(…).”
Tak swoją drogą ciekawe czy Klaudia Jachira swoją mamę uważa za inkubator i pojemnik, który wypluł na świat działacza Nowoczesnej? Czy może jednak odnosi się swojej rodzicielki z większym szacunkiem? Z pewnością z szacunkiem nie odnosi się natomiast do premier polskiego rządu:
„Pani premier jak długi ma pani cykl? Ile trwa pani miesiączka? Pokaż nam swoją podpaskę na dowód tego, że nadal masz okres. Chyba, że partyjni koledzy z PiS-u zabrali ci go jak zabrali ci rozum, Beato, nie izoluj się i odpowiedz na nasze listy.”
A tak w temacie rozumu: Jak Bóg chce kogoś ukarać to mu rozum odbiera. I ta wyjątkowo surowa kara jak widać spadła na Jachirę.
Artykuł za: www.dzienniknarodowy.pl