Patryk Jaki przypomniał w swoich mediach społecznościowych, na czym polegają nazywane przez niego „kamieniami na szyję” wymagania unijnych eurokratów. Zaznaczył on, że rejestracja samochodu spalinowego już za dwa lata ma wiązać się z dodatkowym podatkiem, a to wcale nie koniec. Europoseł podsumował, iż UE chce zorganizować świat, w którym bogaci mogą wszystko, a biedni nie mogą nic.
– Jak Państwo wiecie w tych „kamieniach milowych”, czy jak ja mówię w „kamieniach na szyję” przygotowano dla nas następujące rozwiązanie: za ok. dwa lata trzeba będzie płacić dodatkowy podatek, jak będzie chciało się zarejestrować samochód spalinowy, to znaczy jeżdżący na benzynę bądź diesel. Za kolejne dwa lata trzeba będzie zapłacić jeszcze dodatkowy podatek, że w ogóle będzie się z tych samochodów korzystało, a kilka lat później nie będzie można w ogóle jeździć tymi samochodami, tylko elektrycznymi. – powiedział europoseł Solidarnej Polski.
– A jak Państwo słyszeliście, to wszystko wymyślają ludzie, którzy na co dzień latają sobie samolotami to Davos i myślą jak zorganizować nam życie. Mimo, że te samoloty są bardziej szkodliwe dla środowiska, to ich to wcale nie interesuje. Zrobiono specjalne wyłączenia również dla samochodów. Jakich? Dla ekskluzywnych samochodów, jak Ferrari, Lamborghini. – dodał Patryk Jaki.
Patryk Jaki 🇵🇱
Unijne szaleństwo! Bogaci będą mogli wszystko, biedni nic! pic.twitter.com/jugCAuvvmu— no_8112 (@no_8112) December 2, 2022