Migranci, którzy ubiegają się o azyl we Włoszech, powinni mieć możliwość wykonywania pracy społecznej – ocenił szef tamtejszego MSW Marco Minniti. Zapewnił, że „nie oznacza to powstania drugiego rynku pracy”.
– Potrzebna jest możliwość zaangażowania ubiegających się o azyl do prac publicznie użytecznych, finansowanych z funduszy europejskich – oświadczył włoski minister przed połączonymi komisjami ds. konstytucyjnych Izby Deputowanych i Senatu.
Minniti zapewnił jednocześnie, że „nie dojdzie w ten sposób do podwojenia rynków pracy, bo nie będzie to praca odpłatna”.
Pustka oczekiwania
Zdaniem ministra spraw wewnętrznych „należy zapełnić pustkę oczekiwania” na azyl. Zwrócił przy tym uwagę, że migranci czekają na rozpatrzenie ich wniosku nawet do dwóch lat.
Wcześniej z apelem do rządu w Rzymie o umożliwienie migrantom wykonywania pracy społecznej apelowało wielu burmistrzów włoskich miast oraz szefowie władz regionów. Wskazywano, że dzięki temu przybysze będą mogli odwdzięczyć się za gościnę i zintegrować się z mieszkańcami lokalnych społeczności.
ZOBACZ KONIECZNIE:
- Lenistwo demoralizuje! Bawarski polityk chce zapędzić uchodźców na zasiłku do prac społecznych!
- PARYŻ PŁONIE. Imigrantom nie spodobały się zatrzymania handlarzy narkotyków”
– Prosimy ministra Minnitiego, aby stworzył warunki do tego, by zobligować do pracy osoby, które przybywają do naszego kraju – powiedział w styczniu przewodniczący władz regionu Toskania Enrico Rossi. – Przejawem braku szacunku jest to, że trzyma się tych ludzi, a oni nic nie robią przez rok czy dłużej – stwierdził.
Informacja prasowa za: TVP INFO