Zbigniew Ziobro postanowił za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazać prawdę na temat działalności rządu i wywiadu niemieckiego w polskojęzycznych mediach. Zaznaczył on, że dziennikarze w kraju nad Wisłą są sowicie opłacani za przychylne teksty. Prokurator generalny przywołał do tablicy szefa Onetu Bartosza Węglarczyka, który w jego opinii mógłby powiedzieć wiele na temat stawek i wytycznych płynących zza zachodniej granicy dla mediów w Polsce.
– Rząd Niemiec płaci dziennikarzom za przychylne teksty. Płaci też niemiecki wywiad, ale nie chce ujawnić, jakie są to zlecenia. Czy jeszcze ktoś wierzy w przypadek, że w ostatnich latach to niemiecka prasa niszczyła wizerunek Polski bardziej niż jakakolwiek inna? Do tego szef największego koncernu medialnego każe swoim mediom manipulować, by wpływać na wyniki wyborów. – napisał Ziobro na Twitterze.
– Niemcy to „unijny wzór praworządności i ostoja wolnej prasy”. Ciekawe, jakie stawki i wytyczne mają dla swoich mediów w Polsce. Może szef Onetu Bartosz Węglarczyk albo chociaż jego hologram nam to ujawni? Bo do wykonywania zleconych zadań taki np. Stankiewicz nadaje się znakomicie… – dodał minister sprawiedliwości.
Rząd Niemiec płaci dziennikarzom za przychylne teksty. Płaci też niemiecki wywiad, ale nie chce ujawnić, jakie są to zlecenia. Czy jeszcze ktoś wierzy w przypadek, że w ostatnich latach to niemiecka prasa niszczyła wizerunek Polski bardziej niż jakakolwiek inna? Do tego szef…
— Zbigniew Ziobro | SP (@ZiobroPL) April 18, 2023