Wiersz: Spoko Polsko, Polsko spoko
Cicho na paluszkach, cicho,
w swój chocholi taniec ruszył,
krokiem popu inspiracji,
wodzirej bez kotylionu,
falsyfikat integracji,
guru gestem rytualnym
wprawił fanów w stan natchnienia,
lotnym słowem fanatyzmu,
wolnym aż do zniewolenia.
Cicho na paluszkach, cicho,
wytańczono z Polski święty spokój,
cicho, spoko, ene, due, rabe,
piruetem przyszło licho.
Szumi, sza, szelestem słomy,
róża stawia na sztorc kosy,
cepy, gdy zajdzie potrzeba,
trzasną z armat jasne gromy,
…co tam panie w polityce?
Spoko, spoko, sznur konopny
ostał się nam tutaj jeno,
cicho, sza, nad polską ziemią,
w kozi róg my zapędzeni,
wolność to nie złota ćma,
Bóg da światłość odrodzenia.
Sznur jak harfy struna gra.
Jeszcze Polska nie zginęła…
Jesień 1989-2013
Autor: Lech Galicki
Powróć na stronę: Lech Galicki.