Donald Tusk jeszcze niedawno zapewniał Polaków, że nie zgodzi się na wdrożenie paktu migracyjnego. W swoim propagandowym stylu na konferencjach powtarzał, że Polska „nie będzie implementować projektów”, które miałyby doprowadzić do przymusowej relokacji migrantów. Jednak teraz niemieckie media pokazują zupełnie inną rzeczywistość, a słowa kanclerza Olafa Scholza nie pozostawiają złudzeń: „On to wdroży”.
W niemieckim radiu Deutschlandfunk wprost padło pytanie do @Bundeskanzler:
🔹 „Ale Donald Tusk powiedział, że nie wdroży paktu migracyjnego?”
🔹 Olaf Scholz odpowiedział krótko: „On to wdroży.”To Berlin dyktuje warunki, a Tusk z Trzaskowskim tylko wykonują rozkazy. https://t.co/tPbcAmgevl pic.twitter.com/AOtFh8qiG7
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) February 17, 2025
Scholz zadzwonił – i załatwione
W niemieckim radiu Deutschlandfunk wprost padło pytanie:
🔹 „Ale Donald Tusk powiedział, że nie wdroży paktu migracyjnego?”
🔹 Olaf Scholz odpowiedział krótko: „On to wdroży.”
To już oficjalnie – politykę migracyjną Polski dyktuje Berlin! Nie ma znaczenia, co mówi Tusk do Polaków na konferencjach – prawda jest taka, że gdy Niemcy rozkazują, premier RP natychmiast wykonuje polecenia. I nie trzeba było długo czekać, żeby niemieckie media zaczęły chwalić nową władze w Polsce za „zupełnie inne podejście” niż np. Włochy, które przyjęły z Niemiec tylko 4 migrantów. A Polska? „Biorą KAŻDEGO!”
Kłamstwo Tuska ujawnione
Polityka migracyjna rządu Donalda Tuska to nic innego jak realizowanie interesów Berlina i Brukseli kosztem bezpieczeństwa Polski. Jeszcze w styczniu jego rząd próbował uspokajać opinię publiczną, sugerując, że ze względu na przyjmowanie uchodźców z Ukrainy, Polska zostanie zwolniona z obowiązku relokacji migrantów. Dziś już wiemy, że to kłamstwo.
Dodatkowo, media donoszą o budowie nowego „centrum przerzutowego” dla migrantów przy granicy – co oznacza, że Polska zamiast chronić swoje granice, zaczyna w pełni uczestniczyć w mechanizmie relokacji narzuconym przez Unię Europejską. A to wszystko w czasie, gdy Niemcy masowo deportują nielegalnych migrantów, którzy wcześniej dostali się do Europy przez ich otwarte granice.
❗️ Niemcy przy samej naszej granicy w Eisenhüttenstadt stawiają tzw. Centrum Deportacyjnego. Będą do niego trafiać wszyscy imigranci, którzy mają być przerzuceni do innych krajów EU.
Lokalizacja chyba nie jest przypadkowa, minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser w wywiadzie… pic.twitter.com/rqjQuGOnEZ
— Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) February 17, 2025
Kto tu rządzi?
To, co dzieje się obecnie, to jawny dowód na to, że Donald Tusk nie kieruje polską polityką. To Berlin dyktuje warunki, a Tusk tylko wykonuje rozkazy. Jak inaczej można wytłumaczyć, że jeszcze kilka tygodni temu zapewniał, iż Polska nie zgodzi się na przymusową relokację migrantów, a teraz niemieckie media otwarcie mówią, że „Polska przyjmie każdego”? Jak inaczej można interpretować słowa Scholza, który przyznaje, że „zadzwonił do przywódców sąsiednich krajów i oznajmił im, że muszą to zaakceptować, bo prawo europejskie na to pozwala”?
Czy Polacy się obudzą?
Scenariusz jest prosty – Tusk znów oszukał Polaków, dokładnie tak, jak robił to przez lata. Gdy był premierem w latach 2007–2014, również realizował politykę Berlina, zgadzając się na wszystko, co nakazywała Unia Europejska. Teraz historia się powtarza – Polska stanie się magazynem migrantów, których nie chcą Niemcy, Francja i Włochy.
Jedyne pytanie, jakie pozostaje, to czy Polacy obudzą się na czas i zobaczą, że ich kraj jest coraz bardziej podporządkowany interesom zachodnich elit? Jeśli nie, wkrótce możemy się obudzić w zupełnie innej Polsce – tej, o której marzą eurokraci i niemieckie media.