Żartował już z katastrofy smoleńskiej, nie mógł odpuścić i w sprawie sporu wokół ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Maciej Stuhr podczas rozdania Polskich Nagród Filmowych „Orły 2018” ponownie zniesmaczył. Tym razem żartem z „polskim obozem” w roli głównej.
Prowadzący galę aktor ponownie postanowił rozbawić publiczność niewybrednym żartem. Maciej Stuhr wybrał do tego spór wokół ustawy o IPN, która penalizuje kłamliwe oskarżanie Polaków o udział w holokauście.
ZOBACZ KONIECZNIE: Żydzi idą na całość. Amerykańska ustawa „JUST Act” pozwoli środowisku żydowskiemu – nie tylko spadkobiercom – domagać się zwrotu nieruchomości od Polski!
Przed ogłoszeniem nominacji i laureata w kategorii „Dźwięk” aktor zagaił: „z dźwiękiem jest podobnie jak z Niemcami – bywają dobrzy Niemcy, i tacy nie bardzo”. Jak dodał, „podobnie jak Żydzi, Portorykańczycy i Polacy… chociaż ustalenia w tej sprawie jeszcze trwają”. Stuhr przeszedł do puenty i wypalił: „podobno nawet Denis Urubko podjął próbę zdobycia K2 samotnie, ponieważ nie mógł dłużej wytrzymać w polskim obozie”.
To nie pierwszy tego typu skandaliczny występ tego aktora na gali „Orłów”. W przeszłości Stuhr żartował już z… katastrofy smoleńskiej.
Źródło: niezalezna.pl, pch24.pl
Jerzy Stuhr nie czuje się już Polakiem – Słynny aktor kolejny raz atakuje naszą ojczyznę!